Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dogrywka po TVN24 na sesji Rady Miasta Szczecinek

Rajmund Wełnic
Ślubowanie nowego radnego Pawła Kwaka z opozycyjnego Razem dla Szczecinka było ostatnim miłym acentem sesji Rady Miasta, później zaczęła się polityczna „nawalanka”
Ślubowanie nowego radnego Pawła Kwaka z opozycyjnego Razem dla Szczecinka było ostatnim miłym acentem sesji Rady Miasta, później zaczęła się polityczna „nawalanka”
A więc wojna opozycji z władzą! Na sesji kilkadziesiąt razy padło słowo „insynuacje” i kilka zapowiedzi pozwów sądowych. Emocje do czerwoności rozpaliła praca syna burmistrza w firmie, która współpracowała z SAPiK-iem przy unijnym projekcie.

Poniedziałkową sesję Rady Miasta Szczecinka zdominowały reminiscencje programu „Blisko ludzi”, który opisywał styk działalności samorządu i firm rodzinnie powiązanych z włodarzami miasta, o którym pisaliśmy już kilka razy. Emocje bynajmniej nie opadły i opozycja z Razem dla Szczecinka zaatakowała przy okazji uchwalania zwiększania deficytu miasta o 600 tys. zł.

Jak już informowaliśmy, pieniądze są przeznaczone na zwrot przez SAPiK części dotacji unijnego programu Civitas Renaissance, za który Szczecinek modernizował transport publiczny. Pieniądze były przeznaczone na usługi doradcze dwóch zagranicznych firm konsultingowych, które pomagały SAPiK-owi promować projekt. Sęk w tym, że wybrano je bez przetargu, co przy ostatecznym rozliczeniu zakwestionowała Komisja Europejska. I dotację – wraz z karą – trzeba zwrócić.
- Czy w firmie Holger Zeiser, która realizowała to zlecenie pracował pański syn Jakub Hardie-Douglas? – pytał burmistrza radny Marcin Bedka z RdS.

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas podkreślił na wstępie, że projekt Civitas był dla miasta bardzo korzystny – zyskano około 14 mln zł na ponad 20 różnych inwestycji, a miasto dużo do tego nie dołożyło, bo udało się wykazać jako wkład własny pracę naszej strony. Firma Holgera Zeisera wygrała przetarg na prowadzenie biura projektu z 452 tys. zł, potem pojawiła się konieczność zatrudnienia doradców do wsparcia SAPiK-u. Jedną z dwóch – tym razem wybraną bez przetargu – ponownie była firma HZ, która otrzymała za to 80 tys. euro za 4 lata. – W chwili, gdy projekt był już wdrożony, Holger Zesier poszukiwał pracownika, który znajdowałby nowych zleceniodawców w naszej części Europy – burmistrz wyjaśniał, że jego syn dowiedział się o tym, pojechał na rozmowę kwalifikacyjną do Berlina i dostał tę pracę, ale – jak zapewniał Jerzy Hardie-Douglas – nie miała ona nic wspólnego z projektem Civitas. – Żadnych pieniędzy z Civitas Kuba nie brał. Burmistrz sugestie, że to iż zwrot dotacji przez SAPiK związany był z tym, że jego syn pracował w firmie z nim współpracującą, nazwał „ohydnymi insynuacjami”.

- To nie jest nic, za 680 tys. zł można kupić i wyposażyć trzy mieszkania dla repatriantów – radny RdS Andrzej Grobelny.
- Nie bagatelizuję tego, też wolałbym nie oddawać tych pieniędzy – burmistrz mówił, że o naruszeniu dyscypliny finansowej przez ówczesnego szefa SAPiK-u zawiadomił Regionalną Izbę Obrachunkową, choć nie urywał, że na wyciągnięcie konsekwencji może być za późno, bo sprawa się przedawniła po 3 latach.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!