Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druzgoczący raport po kontroli w schronisku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Schronisko w Kołobrzegu
Schronisko w Kołobrzegu Iwona Marciniak
Poznańska Ogólnopolska Fundacja Nasze Zoo przyjrzała się kołobrzeskiemu schronisku, przeanalizowała dostępną dokumentację prowadzącego je Stowarzyszenia Reks i przygotowała druzgoczący raport.

Zilustrowała go m.in. filmikiem, na którym widać jak wolontariuszka uderza psa. Stowarzyszenie Reks odpiera zarzuty, a miasto przygotowuje się do podpisania z nim umowy na następne 3 lata. Fundacja zbiera podpisy pod petycją, a w ratunek kołobrzeskim zwierzakom angażują się celebryci: Agnieszka Rylik, Michał Piróg i inni.

W kołobrzeskim schronisku biją zwierzęta, nie ma właściwej opieki medycznej, niewykluczone, że fałszuje się dokumenty, psy chorują, także z powodu fatalnej diety, gryzą się, a także zagryzają, bo załoga nie dba o właściwe rozdzielanie ich na poszczególne boksy, nie dba też o wiedzę o podopiecznych i popełnia adopcyjne błędy, co gorsza – bywa, że wręcz utrudnia adopcję. Do tego istnieje podejrzenie, że kierownictwo marnotrawi publiczne pieniądze. Taki obraz kołobrzeskiego schroniska znów wędruje w Polskę. Tym razem nie za sprawą Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, czy jak było niedawno, wolontariuszy, w których interwencjach i apelach pomoc, gdy w grę nie wchodzi podejrzenie o ewidentne łamanie prawa, miejscy urzędnicy najczęściej widzą zwykłą histerię.

Swój liczący 51 stron raport zatytułowany "Ratujmy psy z Kołobrzegu" przedstawiła w czwartek, poznańska, Ogólnopolska Fundacja Nasze Zoo. Domaga się od władz miasta , natychmiastowego rozwiązania umowy ze Stowarzyszeniem Reks, które od 9 lat prowadzi schronisko. Co ważne, 4 października, na mocy przetargu, w którym na składanie ofert wyznaczono tylko 10 dni, miasto chce powierzyć Reksowi bezdomne zwierzęta na kolejne trzy lata. Fundacja Nasze Zoo wzywa do ratowania psów z Kołobrzegu. Zbiera podpisy pod petycją. Mówi o ponad 700 podpisach. Ma już poparcie nie tylko grupy kołobrzeżan, ale za sprawą jednej z bardziej znanych mieszkanek naszego kurortu – Agnieszki Rylik – także wielu celebrytów, w tym Michała Piróga, Odetty Moro. - A to dopiero początek naszych działań – podkreśla Piotr Baranowski z fundacji.

Więcej na kolejnej stronie artykułu.

W czwartek jej przedstawiciele zaprezentowali swój raport w Kołobrzegu. Na ich zdjęciach widać poranione, chore psy, brud i krew w boksach. Pokazali nakręcony ukrytą kamerą film, na nim nastoletnia wolontariuszka krzycząc uderza psa, który utknął w dziurze w ogrodzeniowej siatce między dwoma boksami. Pies rozdzierająco skowyczy, spada w ciasną przestrzeń między budą, a ogrodzeniem. Ten materiał to owoc tylko ubiegłotygodniowej, krótkiej wizyty członków fundacji w kołobrzeskim schronisku. Pojawili się tam, przedstawiając jako zainteresowani adopcją. Jak informują, wcześniej przeanalizowali całą, publicznie dostępną dokumentację Stowarzyszenia Reks. O to by przyjrzeli się sytuacji w Kołobrzegu, poprosili ich wolontariusze, którzy dziś, decyzją prezes schroniska nie mają do niego wstępu. – Byłem nastawiony sceptycznie, zwłaszcza po przekopaniu się przez tony obelg, którymi za pośrednictwem internetu obrzucała się jedna i druga strona - mówi Piotr Baranowski, reprezentujący fundację wspierającą ponad 60 schronisk w całej Polsce. - Trudno było ustalić, gdzie leży prawda. Stąd nasza weryfikacja. Natrafiliśmy na ogromną skalę nieprawidłowości. Zarówno związanych z traktowaniem zwierząt, jak i prowadzeniem organizacji pozarządowej –usłyszeliśmy. - Składamy oficjalne zawiadomienia do prokuratury, NIK, Urząd Skarbowy i wiele innych instytucji.

Wymienianie listy zarzutów trwało blisko dwie godziny: oprócz przypadków bicia psów, poświadczonych pisemnie przez świadków, członkowie fundacji wyliczali: niewłaściwa opieka lekarska (lekarz weterynarii jest obecny w schronisku w najlepszym razie 1,5 godzimy dziennie w dni powszednie, mając pod opieką 160 psów i 90 kotów. Jeśli psy pogryzą się w piątek, ranne zwierzę może być opatrzone dopiero w poniedziałkowe południe), brak całodobowych dyżurów , które mogłyby zapobiec ewentualnym pogryzieniom, gdy psy przez 14 godzin ciągu doby, pozostają same. Do tego brak elementarnej wiedzy o behawioryzmie zwierząt; zakupy pokarmu w postaci mięsnych odpadów, za sumy, za które spokojnie można by kupić psom zdrową karmę bardzo dobrej jakości.
- Nie chcę niczego sugerować, ale może ktoś po prostu nie potrafi prowadzić polityki zakupowej, negocjować cen z kontrahentami – mówił Piotr Baranowski. - Ale jeśli nie posiada się tak podstawowych umiejętności, to nie powinien prowadzić żadnej instytucji, żadnej firmy. Bo nie chodzi o wyrzucanie prywatnych pieniędzy pani prezes czy kierownika, tylko pieniądze publiczne.
Wskazał na porównywalne z Kołobrzegiem wielkością i finansami, schronisko w Gaju w Wielkopolsce. - Mają tam dwóch lekarzy weterynarii, kilku techników, nawet rehabilitantów zwierząt.

Członkowie fundacji zadawali pytania: jak to możliwe, że ta sama prezes Reksa, która jeszcze w maju, oskarżała radnych, że to przez zbyt małe finansowanie schroniska przez miasto, placówka ma problemy, teraz, raptem po kilku miesiącach, wystartowała w przetargu godząc się na prowadzenie schroniska za jeszcze niższą sumę. A przecież na schronisko nałożono dodatkowe obowiązki. I skąd tak krótki czas na składanie ofert, skoro np. w banalnej sprawie wynajęcia miejsca przed cmentarzem pod sprzedaż kwiatów 1 listopada, miasto wyznaczyło termin 14 dniowy? Na spotkaniu był zarówno wiceprezydent Jacek Woźniak, jak i wiceprezes Stowarzyszenia Reks (pani prezes nie bywa w schronisku od dawna, ale od dawna jest bardzo aktywna na facebooku). Pytany przez nas o nagranie wolontariuszki uderzającej psa, wiceprezes Reksa, Cezary Bąkowski powiedział: - To młoda dziewczyna, która dużo nam pomaga. Być może ma jakiś nonszalancki sposób bycia, że klapsem potraktowała tego psa, cy coś. Ale proszę sobie wyobrazić, z jaką siłą może uderzyć 16 letnia dziewczyna? Poza tym nie wiadomo co w tym nagraniu było prawdą, a co zmanipulowali.

Więcej na kolejnej stronie artykułu.

Mówił też tak: - - Trudno się do tego wszystkiego odnieść nie przejrzawszy tego materiału jeszcze raz, analizując go po kolei. Jest nieprawdą, że przed wizytą telewizji jest zwożony żwir (do boksów, przedstawiciele fundacji wskazywali, że porządki w schronisku zaczęły się dopiero na wieść o ich konferencji – przyp. Red.). Robimy to kilka razy w roku. W zeszłym roku nawieźliśmy zdaje się 60 t żwiru na wybiegi, bo tam nie ma odpływów wody. Przy opadach, te psy są skazane na kałuże, zwożenie żwiru to jedyny sposób na podniesienie terenu. Teraz zaczęło padać, więc znowu przywieźliśmy żwir. Za to my w przeciwieństwie do innych schronisk mamy dla psów wybiegi. Część zarzutów, formułował już TOZ, a to nieprawda. Dane o dużych rozbieżnościach w ewidencji psów (padł i taki taki zarzut - przyp. red), to bzdura – mówił wiceprezes.

Wiceprezydent Jacek Woźniak tak wyjaśniał krótki termin na składanie przetargowych ofert: - Dlaczego tylko 10 dni? Minimalny czas to 7 dni – mówił Jacek Woźniak. - A o tym, że jednak będzie przetarg mówiliśmy już w latem.
Członkowie fundacji wskazywali, że przekazywanie takiej informacji za pośrednictwem mediów, nie ma nic wspólnego z formalnym upublicznieniem wiadomości, która dałaby czas na sprostanie długiej liście wymogów przetargu. Jacek Woźniak odpowiadał też na pytania zebranych, poruszonych raportem. Potwierdził, że prawdą jest, że prokuratura bada już sprawę schroniska, ale nie prowadzi śledztwa przeciw nikomu konkretnemu, ale „w sprawie”. - Dlatego nie mogliśmy wykluczyć na tej podstawie Reksa ze startowania w przetargu.

Mówił o kontrolach, które nie potwierdzały, by w schronisku dochodziło do drastycznych nadużyć. Dodał też, że innego oferenta nie było, a w sprawie żądania niższej kwoty, niż ta oferowana trzy lata temu, Reks złożył wyjaśnienia. Pisemny wniosek o przedłużenie terminu, wpłynął zaś za późno.

Prezydent obiecał, że przyjrzy się raportowi. Przede wszystkim najcięższym zarzutom, związanym z podejrzeniem złego traktowania zwierząt.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!