Dudabus wraca do akcji. Andrzej Duda - prezydent wszystkich Polaków?

Dwa dni po zaprzysiężeniu prezydent Andrzej Duda rozpocznie objazd Polski. Bliski kontakt z obywatelami zapowiadał jeszcze w kampanii wyborczej. Obiecywał, że nie będzie pilnował żyrandola i nie schowa się w pałacu. O tym, że dzięki podróżom Dudabusem po kraju zyskał ogromne poparcie nie trzeba przekonywać.
Po przegranej w pierwszej turze Bronisław Komorowski też postawił na bliski kontakt z wyborcami, serię kilkudziesięciu spotkań w miastach i wsiach Polski kontynuuje również premier Ewa Kopacz. Prezydent Andrzej Duda rozpocznie rajd po kraju w sobotę, 8 sierpnia, odwiedzi województwa południowo-wschodnie, by - jak mówi się oficjalnie - podziękować za ogromne poparcie.
Podziękują, ale Platformie

Przeciwnikom prezydenta-elekta i partii Jarosława Kaczyńskiego taki objazd po kraju kojarzy się przede wszystkim z parlamentarną kampanią wyborczą PiS. Twierdzą, że kiedy prezydent Komorowski i premier Kopacz spotykają się w kraju z Polakami, to PiS zarzuca im prowadzenie kampanii na rzecz Platformy. Tomasz Lenz, lider kujawsko-pomorskiej PO nie widzi nic złego w tym, że politycy spotykają się z wyborcami: - Takie są standardy demokracji - przekonuje. - Bardzo dobrze, kiedy są blisko ludzi. Jednak mówienie o tym, że Andrzej Duda będzie prezydentem wszystkich Polaków włóżmy między bajki. Nikt chyba nie ma złudzeń, że będzie działał na rzecz PiS w bezpośrednim kontakcie z wyborcami.

Wieloletnia posłanka PiS Anna Sobecka nie komentuje obaw Platformy, ale zwraca uwagę na inny aspekt: - Czy to PiS przejęło od PO taką formę spotkań z wyborcami, czy odwrotnie? To my pokazaliśmy, że trzeba być blisko ludzi, rozmawiać z nimi. To PiS dowiadywało się, co boli społeczeństwo i jakie są oczekiwania. Posłanka Sobecka przekonuje, że dzięki inicjatywie sztabu Andrzeja Dudy Platforma obudziła się z ośmioletniego letargu.

- Premier Ewa Kopacz natomiast organizuje wyjazdy w Polskę, ale na koszt podatników. I nikomu to nie przeszkadza - mówi. - Kłam zarzutom przeciwników prezydenta-elekta zadaje to, że Andrzej Duda przez cały czas kampanii zapowiadał takie objazdy chcąc być blisko ludzi. Czy mimo swej politycznej kariery prezydent Andrzej Duda będzie prezydentem wszystkich Polaków? Anna Sobecka nie ma wątpliwości: - Będzie prezydentem wszystkich Polaków i będzie się kierował prawem i sprawiedliwością. Politolodzy i komentatorzy polityczni są pod wrażeniem profesjonalizmu kampanii wyborczych partii Jarosława Kaczyńskiego. Są też pewni, że Andrzej Duda wniesie w działalność prezydencką wiele zmian. Jednak skuteczność spotkań z wyborcami podczas kampanii wyborczej, a późniejsza realizacja obietnic to dwie różne sprawy.

Politolog prof. Tadeusz Godlewski z toruńskiego UMK ma wątpliwości, sądzi, że tego rodzaju aktywność stała się już pewną manią: - Myślę, że polscy politycy już sami nie wiedzą, jak porozumiewać się ze społeczeństwem. Zdaję sobie sprawę, że to kampania wyborcza, ale przecież są inne warianty komunikowania się z obywatelami. Wzajemne naśladowanie rywalizujących partii o niczym dobrym nie świadczy. Prof. Godlewski uważa, że spotkania polityków z obywatelami są dosyć łatwą formą kontaktu, jeśli nie liczyć ich zmęczenia. Jego zdaniem politycy na Zachodzie potrafią skupić uwagę społeczeństwa i mediów np. ważnymi wystąpieniami czy mądrymi decyzjami: - A tak - przyjechał, obiecał, pojechał - komentuje profesor Godlewski.

Łukasz Krupa, poseł niezależny z Bydgoszczy dziwi się, że prezydent Andrzej Duda zaczyna od objazdu Polski: - Sądziłem, że powinien rozpocząć pracę od wizyt międzynarodowych i poważnego zaplanowania swojej pracy. Natomiast objazd Polski w kontekście kampanii wyborczej do parlamentu nie pozostawia złudzeń co do jego intencji. Wkrótce przekonamy się, czy Andrzej Duda będzie prezydentem wszystkich Polaków i czy potrafi wznieść się ponad partyjne spory, których po wyborach parlamentarnych na pewno będzie bez liku.