Tworzą najstarszy stażem zespół śpiewaczy w powiecie kołobrzeskim. Nie ma w gminie ważnej uroczystości, której nie uświetniłyby swoim śpiewem. Śpiewają na dożynkach, Biesiadzie Łososiowej, podczas uroczystości patriotycznych itd. Śpiewają także w czasie ceremonii z okazji jubileuszy pożycia małżeńskiego.
Ich historia zaczęła się 35 lat temu, gdy Krystyna Jaroszek i Stanisława Stachowska założyły Koło Gospodyń Wiejskich w Dygowie. - W 1980 r. było zebranie w SKR-ze. Wtedy zostałyśmy przewodniczącymi Koła Gospodyń Wiejskich - wspomina Krystyna Jaroszek. - Ja zostałam przewodniczącą, ona zastępczynią. Potem ówczesny wójt, Stefan Lange, poprosił nas żebyśmy uwiły na dożynki wieniec. Jak się wije, trzeba przyśpiewać. Tak się to zaczęło.- Jak wtedy zaczęłyśmy, tak śpiewamy do tej pory - śmieje się Stanisława Stachowska.
Wtedy zespół tworzyło 14 lub 15 pań, wśród nich także m.in. Aniela Zacholska, Stefania Jarysz i Marianna Modelska. Pierwszą kierowniczką zespołu została Krystyna Jaroszek. Była nią 13 lat. Zastąpiła ją Zofia Żołnierowicz, prowadząc Dygowianki przez kolejnych 11 lat. Teraz tę funkcję pełni Danuta Kozak. Dygowianki nie są zespołem w 100 procentach sfeminizowanym.
Wbrew nazwie, w skład zespołu wchodzą też panowie: Jerzy Król (muzyk i solista) i Krzysztof Subocz (akompaniament). Niegdyś towarzyszył im Jan Wołodkowicz, ale jako tutejszy organista, musiał zrezygnować z części zajęć. Ostatnio pań jest około 10. Śpiewają zróżnicowany repertuar, bo i ludność, która po wojnie tu sie osiedliła, pochodziła z różnych stron.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?