Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektryzująca akcja pomocy. Marian Lis podłączył prąd rodzinie poszkodowanej w pożarze

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Marian Lis należy do Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Pomaga osobom, których nie stać na usługi elektryka. W czwartek zamontował nową instalację u rodziny Radzkich z Grabówka. Poprzednia stopiła się w pożarze.
Marian Lis należy do Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Pomaga osobom, których nie stać na usługi elektryka. W czwartek zamontował nową instalację u rodziny Radzkich z Grabówka. Poprzednia stopiła się w pożarze. Radek Koleśnik
Ten elektryk potrafi włączyć… światło nadziei. Nadziei i wiary dobroć, w bezinteresowny gest pomocy. Dwóch sponsorów złożyło się na materiały budowlane i sprzęt, a Marian Lis za darmo wykonał nową instalację w domu dziesięcioosobowej rodziny z Grabowa w gm. Malechowo.

Udało się! Pomysłowa akcja młodego elektryka rozświetliła dom rodziny Radzkich w Grabowie. I to dosłownie! Ale po kolei – kilka dni temu napisaliśmy o ciekawym projekcie 29-letniego koszalinianina. Marian Lis ma bogate doświadczenie zawodowe. Egzaminy państwowe potwierdzają jego kwalifikacje do wykonywania prac m.in. na stanowisku dozoru lub eksploatacji urządzeń, instalacji i sieci elektrycznych.

Elektryk zauważył, że instalacje wielu mieszkaniach są w fatalnym stanie, co zagraża bezpieczeństwu. - W ostatnim czasie w Koszalinie doszło do kilku pożarów. Przyczyną części z nich były właśnie wadliwe instalacje elektryczne – wskazał. Elektryk postanowił charytatywnie pomóc ubogim osobom, które w swoich mieszkaniach potrzebują pomocy fachowca, ale na takie usługi ich nie stać. Swoją pracę zdecydował się wykonać za darmo. Na materiały zaczął szukać sponsorów.

W ciągu zaledwie kilku dni elektryk stworzył wyjątkową sieć. Sieć połączeń. – Zgłosiła się do mnie rodzina poszkodowana w pożarze. Odwiedziłem ich. Od ponad miesiąca nie mają prądu. Zrobiłem listę potrzebnych zakupów. Dzięki wsparciu ze strony dwojga sponsorów udało się kupić potrzebne materiały – Maran Lis nie kryje radości.

Dziesięcioosobowa, trzypokoleniowa rodzina Radzkich mieszka w maleńkim Grabowie w gm. Malechowo. – Na przełomie stycznia i lutego coś zaczęło dziać się z instalacją. W domu mieliśmy istną dyskotekę. Na sztycy przy dachu pojawiały się ikry. Wezwaliśmy specjalistów, ale powiedzieli, że wszystko działa poprawnie – opisuje Dorota Radzka. – 3 lutego położyłam dzieci spać i wtedy wyłączył się prąd. Zobaczyłam kłęby dymu.

Na parterze domu zapaliła się instalacja. Ogień zajął korytarz.

Zanim jeszcze przyjechali strażacy, teściowa pani Doroty wraz z synem ugasili pożar. – Spłonęły sprzęty, odzież, meble. Instalacja stopiła się. Urządzenia elektryczne zostały uszkodzone. Nie stać nas na położenie nowej instalacji. Korzystamy z agregatu, ale nie jest uruchomiony przez całą dobę – mówi Beata Radzka.

Pani Dorota przeczytała nasz artykuł o inicjatywie Mariana Lisa. – Zadzwoniłam. Przyjechał i obiecał pomoc – mówi wzruszona.
Wszystko zadziało się błyskawicznie. Zgłosiło się dwóch sponsorów. Ksiądz Tomasz Roda przekazał elektrykowi na zakupy 1000 złotych. Pani, która poprosiła o anonimowość, ufundowała sprzęt i materiały za 3 tys. 100 złotych. W czwartek pan Marian wziął dzień wolnego i już o 6 rano, pożyczonym od kolegi autem, pojechał do Grabowa. – Musiałem wykorzystać piękną pogodę! – uśmiechnął się. – Zakładam złącze kablowe naziemne, zasilanie, rozdzielnicę elektryczną i uziemienie. Całość uzupełni zabezpieczenie różnicowe i ochronniki przepięciowe – wskazał. – Po zakończeniu prac przygotuję niezbędną dokumentację. Po niemal miesiącu rodzina będzie miała w domu prąd, a instalacja będzie bezpieczna.

- Bardzo dziękuję panu Marianowi i osobom, które ufundowały materiały. To dla nas ogromna pomoc. Nie stać nas jest na taką inwestycję – powiedziała wzruszona pani Beata.

Rodzinę czeka jeszcze remont korytarza i pokoju. Ściany są czarne od sadzy, ogień zniszczył drzwi. Na razie remontu nie będzie – rodziny na niego nie stać. – Ale będziemy mieć prąd. Pan Marian to nasz anioł! – dodała pani Beata.
Jeśli chcesz pomóc panu Marianowi, możesz ufundować materiały bądź potrzebne urządzenia, możesz się z nim skontaktować, dzwoniąc pod nr 665 076 769. To również numer, pod który mogą dzwonić osoby, których nie stać na zatrudnienie elektryka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera