Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczna podwyżka cen wody w gminie Białogard

Jakub Roszkowski [email protected]
Kąpiel, mycie rąk, zębów, będzie wkrótce w gminie Białogard prawdziwym luksusem.
Kąpiel, mycie rąk, zębów, będzie wkrótce w gminie Białogard prawdziwym luksusem.
Usłyszeliśmy hiobową wieść: - Ostrzegam, woda i ścieki podrożeją do nawet 40 zł za metr sześcienny. Będzie chyba najdrożej w kraju.

Ile za metr?

Ile za metr?

Stawki za metr sześcienny wody i ścieków w regionie:

Koszalin - 5,09 zł
Kołobrzeg - 5,30 zł
Szczecinek - 5,76 zł
Białogard - 5,86 zł
Sławno - 7,37 zł
Grzmiąca - 14,45 zł
Rymań - 15,39 zł

Tak stwierdził Maciej Niechciał, wójt gminy Białogard.

- Jezu, ludzie przecież już nie mają czym płacić - kręci głową Czesław Pytlik, sołtys Kamasowa. To właśnie tutaj drożyzna dotrze najszybciej. Wszystko przez wielką inwestycję wodno-ściekową Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. - O nie, niech gmina nie zrzuca odpowiedzialności na nas - odpiera jednak szybko Waldemar Miśko, prezes Związku.

O co chodzi?

Według wstępnych wyliczeń już w przyszłym roku woda i ścieki podrożeją tu o nawet 150 procent i będą kosztować około 40 zł za metr sześcienny. - To tragedia. Właśnie usłyszałem te wieści. Trzeba jakieś zebrania zwołać, zaradzić temu - na gorąco proponuje sołtys Czesław Pytlik. Zebrań jednak nie będzie. Sołtysi mają osobiście przekazać mieszkańcom te hiobowe informacje. Niektórzy już to nawet zaczęli robić.

- Ludzie muszą się przygotować na drożyznę - przyznaje wójt Maciej Niechciał, który jest także w radzie nadzorczej Regionalnych Wodociągów i Kanalizacji. - Analiza kosztów nie pozostawia złudzeń, radykalne podwyżki trzeba wprowadzić - mówi. Dlaczego? Według wójta największa w Polsce inwestycja wodno-kanalizacyjna Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty, która obejmuje swym zasięgiem także gminę Białogard, jest tak droga, że - by jej koszty się zwróciły - trzeba płacić więcej. - Jesteśmy największą gminą w regionie, małe miejscowości są rozrzucone po całym, obszernym terenie - tłumaczy Małgorzata Klajno, sekretarz Urzędu Gminy Białogard. - Doprowadzenie do tych miejscowości wodociągów i rur kanalizacyjnych jest więc ogromnie drogie. A to podniesie koszty - mówi dalej pani sekretarz.

Czyja wina?

- Jestem oburzona, to absurd - mówi Jolanta Szczepańska, sołtys Moczyłek. - My już płacimy bardzo dużo za wodę. Sama z wanny zrezygnowałam, mam tylko brodzik, przeniosłam się na wieś, bo miało być tanio. A tu się okazuje, że będzie najdrożej w kraju - kręci głową.

Waldemar Miśko, szef Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty, przyznaje, że woda i ścieki podrożeją. - Prognozy taryf są już wyliczone. I ceny są rzeczywiście wyższe niż dotychczasowe. Bo inwestycja jest droga, więc m.in. amortyzacja urządzeń też będzie kosztowna. Ale wójt nie powinien straszyć, lecz uspokajać. Sam przecież zlecił taki zakres robót. Był świadomy tego, że będzie drogo. Gmina musi teraz zastanowić się nad większymi dopłatami.

Trzeba oszczędzać

- Dopłaty mamy - odpowiada sekretarz Małgorzata Klajno. - A przy tak wysokich cenach na pewno je zmienimy - zapewnia. - Trzeba jednak pamiętać, że jesteśmy biedną gminą - zaznacza. Co to oznacza? Że zasady przyznawania dopłat zmienią się, ale na gorsze. W tej chwili dostają je wszyscy (wynoszą łącznie 5,50 zł, a za metr wody i ścieków płaci się ponad 16 złotych). Gmina zaproponuje, by dopłaty otrzymywali tylko ci, którzy zużywają określoną ilość wody, np. 20 metrów sześciennych miesięcznie. To ma zachęcić do oszczędności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!