Podstawówka - wydłużona o dwa lata. Gimnazjum - wygaszane. Liceum i technikum - o rok dłuższe. Szkoły zawodowe -nowości kilka, w tym podział na dwa stopnie, z których jeden kończy się zawodową maturą. Tak w wielkim skrócie można opisać zmiany, jakie zaczną obowiązywać w polskiej oświacie już za rok, od września 2017.
O tym, że będą wiadomo było od dawna. Dyrektorzy szkół wszystkich szczebli, wiedzieli, że zostaną one ogłoszone tuż po rozpoczęciu wakacji, i tak się stało. Ale nikt się nie spodziewał aż takiego tempa i tak wielkiej skali zmian.
- Jako związek zawodowy musimy patrzeć na nie szeroko, nie tylko na wybrane fragmenty - mówi Adam Zygmunt, szef Zachodniopomorskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Minus? Pośpiech oraz brak konsultacji. Minister Zalewska powiedziała, że takich zmian oczekuje społeczeństwo. Ale to są zbyt ważne sprawy, by obeszło się bez konsultacji społecznych, w tym z fachowcami. Poza tym dużo będzie nauczycielskich strat, bo nie wszyscy nauczyciele z gimnazjów, przede wszystkim w małych miejscowościach, znajdą pracę w szkołach powszechnych, liceach czy technikach. Z tym nie ma co dyskutować, bo wskazują na to wszystkie wyliczenia. Trzeci minus, to brak podstaw programowych, na jakich już od roku szkolnego 2016/2017 mieliby pracować nauczyciele - mówi Adam Zygmunt.
Zobacz także: MEN zapowiada likwidację gimnazjów. Ma też wrócić 4-letnie liceum
Powrót do starego systemu nauki, osiem lat w szkole podstawowej, cztery lata w liceum - zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska. Jak w praktyce będzie wyglądał polski system oświaty od roku szkolnego 2017/2018?
Po pierwsze nie będzie naboru do gimnazjów. Obecni piątoklasiści po klasie szóstej zaczną naukę w siódmej klasie szkoły powszechnej. Dzieci, które pójdą we wrześniu do pierwszej klasy szkoły podstawowej, będą ostatnim rocznikiem, który będzie miał trzyletnie nauczanie początkowe. Począwszy od września 2017 pierwszaki rozpoczną naukę w cyklu czteroletniego nauczania wczesnoszkolnego, potem także w ramach szkoły powszechnej, rozpoczną kolejny czteroletni etap nauczania. Następnie będą mogli kontynuować naukę w czteroletnim liceum ogólnokształcącym, pięcioletnim technikum, lub dwustopniowej szkole branżowej (zawodowej).
W efekcie w roku szkolnym 2019/2020 do liceów, techników i szkół branżowych trafi podwójny rocznik uczniów. Nie wiadomo, na jakiej podstawie odbywać się będzie rekrutacja do szkół średnich, czy będzie miała formę zbliżoną do obecnego egzaminu gimnazjalnego, czy nastąpi powrót do egzaminów wstępnych.
- Sądziłem, że zmiany będą miały inną formę niż powrót do starej formuły 8 plus 4. Bardziej oczekiwałem np. systemu 4 plus 4 plus 4 - mówi Rafał Janus, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Koszalinie. Powrót do czteroletniego liceum ogólnokształcącego to jego zdaniem, dobry krok, na który nauczyciele i dyrektorzy ogólniaków od dawna czekali.
- Ale diabeł tkwi w szczegółach, a tych nie znamy - mówi. Nie jest zwolennikiem odchodzenia od zewnętrznych egzaminów, które są bardziej obiektywne od tych, przeprowadzanych w szkołach, np. rozszerzania wachlarza egzaminów ustnych na maturze. Zwraca także uwagę na fakt, że absolwenci szkół branżowych będą mogli podejmować licencjackie studia nie mając zwykłej matury. - To oznacza, że szykują się także wielkie zmiany w szkolnictwie wyższym - mówi.
Popularne na gk24:
- Nie będzie elektrowni atomowej w Gąskach
- Otwarcie Street Workout Parku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]
- Andrzej Grabowski na festiwalu Młodzi i Film [zdjęcia, wideo]
- Noc Kupały nad Trzesieckiem. Działo się! (zdjęcia)
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?