Gwardia Koszalin- Leśnik/Rossa Manowo 2:1

Kibice zgromadzeni wokół koszalińskiego euroboiska zobaczyli ciekawe i wyrównane widowisko. Pojedynek lepiej rozpoczęli gwardziści. Już w trzeciej minucie gola z rzutu karnego zdobył Japończyk Yuma Sato. W kolejnych minutach byliśmy przede wszystkim świadkami twardej gry w środku pola, gdzie ważnymi postaciami swoich drużyn byli defensywni pomocnicy- Junpei Shinmura i Seweryn Fijołek. W polu karnym koszalińskiego zespołu kilkakrotnie dobrze odnalazł się Konrad Romańczyk, lecz za każdym razem udanie interweniował Sebastian Fabiański.

Gwardziści odpowiedzieli okazjami Aleksandra Karbowiaka oraz Fabiana Słowińskiego, który pięć minut przed przerwą przeprowadził kolejną z szybkich akcji. Napastnik Gwardii zauważył źle ustawionego w bramce Tomasza Tkacza i sprytnym strzałem podwyższył prowadzenie koszalińskiej drużyny.

Po zmianie stron szkoleniowcy obu zespołów przeprowadzili wiele zmian w składach swoich drużyn. W składzie beniaminka trzeciej ligi pojawili się bardziej doświadczeni gracze, a już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry piłkę do siatki skierował Paweł Rakowski. Ze względu na pozycję spaloną bramka ta nie została uznana, jednak już pięć minut później nie było żadnych wątpliwości. Precyzyjnym strzałem Sebastiana Fabiańskiego pokonał Tomasz Sęk. Kilka chwil później tuż nad bramką główkował Dawid Ejzygmann.

W kolejnych minutach gwardziści często przedostawali się w okolice pola karnego rywali, lecz w decydujących momentach akcji brakowało dokładności. Swoje szanse mieli Damian Miętek oraz Fabian Słowiński, lecz żadnemu z ofensywnych graczy koszalińskiej drużyny nie udało się skierować piłki do siatki.

Gwardia Koszalin- Leśnik/Rossa Manowo 2:1 (2:0)

Bramki: Yuma Sato i Fabian Słowiński- Tomasz Sęk