Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia: Słynni ułani w Koszalinie

Piotr Polechoński [email protected]
Ułani podczas jednego z przejazdów przez Koszalin – 5 września 1945 r. (na zdjęciu: dzisiejszy plac Zwycięstwa, w tle widać skrzyżowanie z ulicą Piłsudskiego).  27 stycznia 1947 roku władze wojskowe podjęły decyzję o rozformowaniu 1. Warszawskiej Dywizji Kawalerii.
Ułani podczas jednego z przejazdów przez Koszalin – 5 września 1945 r. (na zdjęciu: dzisiejszy plac Zwycięstwa, w tle widać skrzyżowanie z ulicą Piłsudskiego). 27 stycznia 1947 roku władze wojskowe podjęły decyzję o rozformowaniu 1. Warszawskiej Dywizji Kawalerii.
Szable, lance i ostrogi - przez kilka powojennych miesięcy Koszalin był stolicą polskich kawalerzystów. W naszym mieście stacjonowali słynni ułani, którzy poprowadzili ostatnią szarżę podczas II wojny światowej.

Polaków, którzy 7 lipca 1945 roku byli już w Koszalinie, po południu tego właśnie dnia musiał zaskoczyć dźwięk, którego się nie spodziewali - odgłos końskich kopyt. Oto do miasta wjeżdżali kawalerzyści 1. Warszawskiej Dywizji Kawalerii. Ułani ci wcześniej funkcjonowali jako 1. Brygada Kawalerii w składzie I Armii Wojska Polskiego. Do legendy trafili po tym, gdy 1 marca 1945 roku poprowadzili szarżę, ostatnią podczas wojny. Stało się to pod Borujskiem na wale Pomorskim (roznieśli na szablach zaskoczonych Niemców).

Po zakończeniu wojny brygadę przekształcono w 1. Warszawską Dywizję Kawalerii i skierowano na Pomorze. Ułani najpierw trafili do Gorzowa, a kilka tygodni później przyszedł rozkaz o ich zakwaterowaniu w Koszalinie. Wymarsz dywizji z Gorzowa zorganizowano w sześciu kolumnach, po trzech trasach. Widok był fantastyczny, bo w czasie przemarszu cały sztab dywizji, wraz z ułanami 3. Pułku oraz dowódcą generałem brygady Mikołajem Prus-Więckowskim, jechali na koniach.

W Koszalinie kawaleria rozlokowana została w koszarach artyleryjskich przy dzisiejszej ulicy Wojska Polskiego 66. O takim zakwaterowaniu zdecydowały bardzo dobre warunki sprzyjające utrzymaniu koni (między innymi były tam stajnie, ujeżdżalnia i magazyny).

Inny powód wyboru takiego właśnie miejsca był taki, że obszerniejsze koszary (przy obecnej ulicy 4 Marca) zajęte zostały przez żołnierzy radzieckich. Ci zaś nie przejmowali się swoimi "sojusznikami" i część polskich wojaków musiała zadowolić się dość prymitywnymi kwaterami.

Kanonier Paweł Rybczyński na placu Zwycięstwa.

(fot. Fot. Archiwum rodziny Rybczyńskich. )

Wielkim wydarzeniem w Koszalinie stały się obchody Święta Żołnierza - wtedy przypadające jeszcze na 15 sierpnia. Tego dnia odbyła się w mieście wielka defilada kawalerii. Niedługo potem - 8 i 9 września - ułani uczestniczyli w pierwszych powojennych dożynkach wojewódzkich zorganizowanych pod nazwą Święta Dożynek i Sportu na dzisiejszym stadionie KKS "Bałtyk".
Z początkiem grudnia 1945 roku dowództwo, sztab i samodzielne pododdziały dywizyjne przegrupowane zostały z Koszalina do Gryfic. Jednak część żołnierzy zdemobilizowano. Wielu z nich osiedliło się pod Koszalinem, a jeden z nich - Władysław Kulczyński - został sołtysem Rokosowa.

Współpraca: podpułkownik doktor Wojciech Grobelski z Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!