Dobiega końca program, dzięki któremu armia wolontariuszy Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego może się powiększyć.
Od maja do końca sierpnia nieformalna grupa osób, która powstała właśnie przy hospicjum, realizuje projekt pod hasłem „Każdy może zostać wolontariuszem”. Inicjatywa ta zdobyła dofinansowanie ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich „Mikrodotacje” przy współpracy z Koszalińską Agencją Rozwoju Regionalnego i Urzędem Marszałkowskim. Głównym celem akcji jest zachęcenie jak największej liczby osób, osób w każdym wieku, do wolontariatu. Utworzyliśmy miejsce przyjazne wolontariuszom, w którym promujemy ideę hospicyjną.
Zapraszacie do siebie, ale też sami wychodzicie do innych.
Dokładnie. W ramach projektu przeszkoliliśmy około dwustu uczniów koszalińskich szkół. Opowiadaliśmy o pracy w hospicjum, o tym, kim jest wolontariusz, na czym polega jego praca.
To ziarenko kiełkuje? Przeszkoleni uczniowie zostają wolontariuszami?
Tak. Zresztą nie tylko w hospicjum. Przychodzą do nas, ale wiem, że angażują się też w inne projekty pomocowe.
W hospicjum są różne rodzaje wolontariatu. Na czym polegają?
To wolontariat medyczny, niemedyczny i akcyjny. Ten ostatni polega na wsparciu różnych akcji i imprez masowych, na przykład poprzez kwestowanie z puszką 1 listopada. Niemedyczny to pomoc w pracach porządkowych, w biurze. Można zaprojektować plakat, zgrabić liście w ogrodzie. Najbardziej zależy nam na pozyskiwaniu wolontariuszy medycznych, choć słowo „medyczny” jest tu nieco na wyrost. Ten wolontariat polega na pracy przy pacjencie.
Każdy sam wyznacza sobie granice, czy chce na przykład być obecnym przy zmianie opatrunku pacjenta, czym zajmuje się nasz wykwalifikowany personel, czy też będzie czytał pacjentowi książkę. Ten wolontariat realizuje trzy podstawowe potrzeby pacjentów, które sformułowała prekursorka współczesnego ruchu hospicyjnego Cicely Saunders: „pomóż mi, wysłuchaj mnie i zostań ze mną”. Najistotniejsze jest to, by być przy pacjencie. Podać napój, pomóc zjeść kolację.
Jak zostać wolontariuszem?
Zapraszamy do naszego punktu pozyskiwania wolontariuszy na ulicę Kasprowicza 3a. Telefon 94 340 01 89. Wolontariusze są tu zawsze mile widziani, a dzięki dotacji w programie FIO udało nam się punkt ten doposażyć w sprzęt niezbędny do ich szkolenia. Na początku nie trzeba się określać, co chcemy robić. Będzie czas na to, żeby się odnaleźć. Odnaleźć swe miejsce.
I tak z marszu można pójść do pacjentów?
Nie. Jesienią rozpoczynamy sześciotygodniowe szkolenie. Spotkania będą odbywały się raz w tygodniu. Chcemy poznać osoby, które się do nas zgłaszają. Ich motywację.
Widziałam na ulotce, reklamującej wasz projekt, że wolontariuszem może być nawet przedszkolak. Serio?
Wolontariusz przedszkolak to mały wielki człowiek! Dzieci przychodzą do naszych pacjentów na przykład z przedstawieniami. To trzeba po prostu zobaczyć! Na holu zbierają się pacjenci. Na łóżkach, na wózkach. Maluchy tańczą, śpiewają, ktoś się pomyli, w tym zresztą największy urok. Nasi pacjenci są wzruszeni do łez. Śmieją się, biją brawo. To dla nich piękny promyk radości.
Zobacz także Mural 3D na ścianie Sądeckiego Hospicjum
Popularne na gk24:
- Wakacyjna gala z disco polo w Koszalinie [zdjęcia, wideo]
- Złodzieje z bronią uciekają przez miasto
- Ukradli samochód rodziców gościńskich trojaczków! Ze specjalnym wózkiem w środku
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?