- Na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że Ice Bucket Challenge to nie tylko zabawa, ale wielka, charytatywna, ogólnoświatowa akcja, która ma na celu zwrócenie uwagi na problem chorych ze stwardnieniem bocznym zanikowym - tłumaczy mecenas Teresa Żurowska, prezes koszalińskiej fundacji "Pokoloruj świat".
Jej fundacja zorganizowała niedawno koncert charytatywny na rzecz byłego prezydenta Koszalina Mirosława Mikietyńskiego, cierpiącego właśnie na tę chorobę.
- I od tamtej pory na nasze konto zaczęły wpływać naprawdę spore sumy. Wszystkie przekazujemy na rzecz pana prezydenta. Już kupiliśmy dla niego specjalny podnośnik, przekażemy mu go w sobotę, będzie też opłacana z tych pieniędzy pielęgniarka, która ma opiekować się panem Mikietyńskim.
Prezes Żurawska włącza komputer, wchodzi na konto fundacji i sprawdza. Tylko wczoraj do wczesnego popołudnia wpłynęło na to konto kolejnych kilkanaście wpłat, wszystkie z tytułem "Ice Bucket Challenge". Łącznie to kilka tysięcy złotych. - Byłam sceptyczna co do tej akcji. Również widziałam w Internecie, jak kolejni politycy, celebryci, oblewają się wodą. Nie podobało mi się to. Ale gdy zauważyłam, że nie robią sobie z tego tylko i wyłącznie zabawy, ale naprawdę wspierają potrzebujących, mam już inny pogląd na tę akcję.
Jeszcze do niedawna konta większości fundacji charytatywnych rzeczywiście świeciły pustkami. A te, które zajmowały się tylko osobami ze stwardnieniem bocznym zanikowym, w zasadzie nie istniały. Były zapomniane. Teraz już niemal każdy wie co to za paskudna choroba. - A biorąc udział w tej akcji, czyli oblewając się lodowatą wodą, a więc choć przez sekundę czując się jak chory, a później wpłacając na rzecz jakiejkolwiek fundacji pieniądze, naprawdę wspieramy tych wszystkich cierpiących.
Dziś w Filharmonii Koszalińskiej Teresa Żurawska przedstawi szczegółowe dane z wpłat dokonanych podczas koncertu charytatywnego na rzecz Mirosława Mikietyńskiego oraz podliczy też wpłaty z akcji Ice Bucket Challenge. Już wczoraj wiedziała, że nie będą to małe kwoty.
Ice Bucket Challenge
Akcja narodziła się w USA. Rozprzestrzeniła na cały świat. Króluje w mediach społecznościowych, m.in. na Facebook'u. Polega na tym, że dana osoba oblewa się wiadrem lodowatej wody, a następnie nominuje kolejne do tego zadania. Trzeba się oblać, by poczuć choć przez chwilę jak chory na stwardnienie boczne zanikowe. Jeśli tego nie zrobimy, należy wpłacić dowolną kwotę na rzecz jakiejkolwiek fundacji charytatywnej. Niektórzy jednak oblewają się, ale i tak dokonują wpłat. Pojawiły się już jednak wersje tej akcji - zamiast wpłaty na fundację oczekuje się od osoby, która się nie oblała, zaproszenia na kolację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?