Była godz. 9 gdy w cumujący przy nabrzeżu pasażerskim statek wycieczkowy Monika III uderzył wpływający do portu statek handlowy pod holenderską banderą.
Siła uderzenia była tak duża, że zerwały się cumy kołobrzeskiego statku. Obie burty Moniki III uległy poważnemu uszkodzeniu. Holenderska jednostka wygląda na nieuszkodzoną. Na szczęście podczas uderzenia nikt nie ucierpiał. Na miejscu kolizji pojawili się Strażnicy Graniczni i policja. Załogę Andrei, dwóch Filipińczykow i dwóch Holendrów, przebadano na obecność alkoholu. - Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie - mówi Mirosław Krajewski, zastępca dyrektora do spraw inspekcji morskiej w UM w Słupsku. - Holenderski statek uderzył w jednostkę zacumowaną przy kei, wina wydaje się więc bezsporna. Nasi inspektorzy sprawdzają zatrzymane dokumenty, przyglądają się szkodom. Wyniki naszego dochodzenia przekażemy Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich i Izbie Morskiej w Szczecinie.
Wygląda na to, że holenderski statek nie uległ uszkodzeniu. Przyczyną kolizji była najprawdopodobniej awaria tzw. steru strumieniowego. Po usunięciu usterki, kontroli technicznej statku i odzyskaniu dokumentów, będzie mógł opuścić port. Poważny remont czeka za to Monikę III. - No niestety - mówi nam jej armator, Krzysztof Kozieł z kołobrzeskiej spółki "Rejsy po morzu". - Karta Bezpieczeństwa zabrana, czeka nas solidny remont. Jesteśmy ubezpieczeni. Liczymy na to, że koszty remontu pokryje ubezpieczycie sprawcy tej kolizji. Niestety z powodu przestoju poniesiemy też wymierne korzyści, bo Monika III to jednostka, która wypływa w rejsy cały rok. Ale cóż, takie sytuacje się zdarzają. Najważniejsze, że ludzie są cali. Nikt nie ucierpiał.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?