Ustawę dekomunizacyjną o nazewnictwie w przestrzeni publicznej Sejm przyjął w kwietniu tego roku, a jej przepisy zaczęły obowiązywać od minionego piątku. A to oznacza, że teraz samorządy będą miały rok na usunięcie „nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub propagujące go”. Jeśli samorząd nie zmieni w ciągu roku dawniej nadanej nazwy, wojewoda wyda w terminie trzech miesięcy zarządzenie zastępcze, po zasięgnięciu opinii IPN.
Jak nazywały się ulice Koszalina w PRL-u? Sprawdź swoją pamięć!
W naszym regionie takich nazw nie brakuje, a większość samorządowców będzie starać się o to, aby załatwić kwestię zmiany nazw wspólnie z mieszkańcami i nie czekać na to, co zdecyduje wojewoda. - Takie decydowanie z poziomu Warszawy o naszych sprawach to nie jest dobre rozwiązanie. Nie można pewnych rzeczy robić na siłę, wbrew mieszkańcom - mówi Paweł Mikoła-jewski, burmistrz Białego Boru, które to miasto w naszym regionie jest rekordzistą pod względem nazewnictwa rodem z PRL-u. Główna ulica nosi imię Michała Roli-Żymierskiego (komunistycznego ministra obrony narodowej), tuż obok wiszą tabliczki z nazwą ulicy Armii Czerwonej (jej zmianie sprzeciwili się sami mieszkańcy). - Jestem jednak zdania, że lepiej będzie, gdy sami te sprawy uporządkujemy, bez udziału wojewody. Dlatego za jakiś czas ruszymy z akcją informacyjną i konsultacjami społecznymi. W ich trakcie będziemy chcieli poinformować mieszkańców o zmianach w prawie i poznać ich propozycje nowych nazw naszych ulic. Ale biorę też pod uwagę to, że mieszkańcy solidarnie nie zgodzą się na takie zmiany. Wówczas ja uszanuję ich wolę i bez interwencji wojewody pewnie się nie obejdzie - dodaje burmistrz. W Kołobrzegu przygotowują się do rychłego nadania nowej nazwy ulicy Władysława Kniewskiego (komunistycznego bojownika). Kontrowersje budzi natomiast to, że IPN zalecił też zmienić nazwę m.in. ulicom 18 Marca - zakończenie walk o Kołobrzeg - i Jedności Narodowej (o opinię do IPN-u zwrócił się kołobrzeski magistrat, co może zrobić każdy samorząd w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, czy konkretna nazwa powinna zostać, czy zniknąć). - Co do Kniewskiego, to zgoda, można postarać się o bardziej godnego patrona. Ale dlaczego jedność narodowa i uczczenie pamięci zdobycia naszego miasta przez polskie wojsko też się IPN-owi nie podoba? - nie kryje irytacji Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu. Także i on zamierza w tej sprawie zorganizować społeczne konsultacje i od ich wyniku uzależnia to, czy miasto, czy jednak wojewoda ustalą nowe nazwy. - Każde zmiany powinno się przeprowadzać z głową, rozpatrując każdy przypadek indywidulanie, a nie traktować wszystko z automatu, pod jeden wzorzec - podkreśla.
Zmiana nazwy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów. Dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, będzie ważny, dopóki nie upłynie jego termin ważności. Pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy dokonanej na mocy ustawy, w księgach wieczystych, dokumentach urzędowych będą wolne od opłat. Koszty związane z wymianą dokumentów, wydatki na zmianę tablic z nazwami ulic poniosą samorządy.
Zobacz także: Remont ulicy Połczyńskiej w Koszalinie. Konferencja
Popularne na gk24:
- Pierwszy w historii McDonald's w Koszalinie zamknięty
- Kolporter ulotek załatwił się na klatce schodowej [wideo]
- Stracił pracę za obrazę muzułmanina
- W Szczecinku kupują meble, a mieli przepić 500+...
- Wypadek pod Tychowem. Cztery osoby ranne [zdjęcia]
- Festiwal Na Fali w Koszalinie za nami [wideo, nowe zdjęcia]
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?