Jerzy Domaradzki kręci film w Dźwirzynie i Rogowie [zdjęcia, film]

Od lewej: Jerzy Domaradzki i Marian Dziędziel.
(fot. Michał Świderski)

Reżyser filmu to Jerzy Domaradzki, autor m.in. głośnego "półkownika", "Wielkiego biegu", czy "Łuku erosa". W rolach głównych występują prawdziwe gwiazdy: Ewa Wiśniewska, Marian Dziędziel, Andrzej Grabowski. Towarzyszy im Leszek Lichota. W roli rybaka pojawiającego się w Dźwirzynie, zobaczymy obdarzonego godną wilka morskiego brodą i fryzurą, wybitnnego kompozytora, autora muzyki do powstającego filmu, Jerzego Satanowskiego.

Gdy dość skromna ekipa filmowców zajechała we wtorkowe popołudnie do portu w Dźwirzynie, wśród wracających z plaży letników zapanowało poruszenie. Filmowcy rozlokowali się po zachodniej stronie kanału portowego.

Co jakiś czas przechodzących obok, zaskoczonych letników, grzecznie proszono o zatrzymanie się, zejście z fragmentu plaży czy zachowanie ciszy. Nikt nie protestował, za to kto chciał mógł do woli podziwiać aktorów przy pracy. - To film o dojrzałym uczuciu - powiedział nam spokojny, opanowany i uśmiechnięty reżyser. - Ostatnio mamy zatrzęsienie filmów adresowanych do widowni w wieku od 15 do 30 lat, bo ponoć widzowie w tym wieku najliczniej odwiedzają kina. A może po prostu dla starszych ludzi nie ma repertuaru? Dowodem niech będzie oskarowy, brytyjski film "Jak zostać królem", o bohaterach 50 plus, który miał ogromną widownię.

Za sprawą Jerzego Domaradzkiego polskie kino ma nadrobić tę lukę. "Piąta Pora Roku" to tragikomedia opowiadająca o dwojgu ludzi, których z pozoru wszystko dzieli: - Ona to Barbara, emerytowana nauczycielka gry na fortepianie, której partnerem był zmarły niedawno artysta malarz. Mój bohater to Witek, owdowiały emerytowany górnik - opowiada reżyser. - Został taksówkarzem. Oboje spotykają się przypadkiem na Górnym Śląsku i wyruszają razem w drogę nad morze. Każde z nich ma do wykonania swoją, odmienną misję. Po drodze przeżywają komplikacje, które sprawiają, że stają się sobie bliscy. Gdy podróż się zakończy, ich życie nie będzie już takie same. To będzie ciepły, wzruszający, ale i chwilami zabawny film.

Marian Dziędziel, zapewnił nas z przekonaniem: - Uważam, że im człowiek starszy, tym bardziej umie kochać. To dlatego, że ma świadomość miłości. Młodzi jeszcze jej nie mają. To naturalne.

O swoim bohaterze mówi: - Prawdziwy Ślązak, górnik, gołębiarz, pozornie szorstki, ale w rzeczywistości wrażliwy człowiek, który niespodziewanie znajduje miłość.

We wtorek, "łapiąc" idealną do zdjęć pogodę, ekipa nagrywała w Rogowie i Dźwirzynie kilkuminutowy fragment końcowej części opowieści. Dziś "Piątą Porę Roku" kręcono w Sarbinowie, jutro przez cały dzień w Osiekach. W piątek ostatni etap filmowej podróży - popołudniowe zdjęcia w Unieściu.

W Dźwirzynie ekipę odwiedził dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku, Tomasz Bobin. - Miałem okazję porozmawiać chwilę z panią Ewą Wiśniewską - zdradził nam zadowolony. - To piękna i bardzo sympatyczna kobieta.

Potem dodał: - Podpisaliśmy z filmowcami umowę na użyczenie terenu. Ponoć nazwa urzędu pojawi się w napisach końcowych. Ale tak naprawdę nie o to chodzi. Cieszę się, że w takim filmie będzie się promować właśnie nasz region.

Film ma być gotów do końca roku. Kinowa premiera najwcześniej wiosną 2012 roku.

Realizuje go jedna z najstarszych w Polsce wytwórni filmowych: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. Dystrybutorem jest Kino Świat.