Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty radnego Dąbkowskiego. Wójt wysłał pismo do prokuratury

ima
Artur Dąbkowski radnych ostatnich dwóch kadencji, pracował w Urzędzie Gminy Kołobrzeg od 15 lat.
Artur Dąbkowski radnych ostatnich dwóch kadencji, pracował w Urzędzie Gminy Kołobrzeg od 15 lat. archiwum
Artur Dąbkowski, miejski radny niezależny, zrezygnował z posady w Urzędzie Gminy Kołobrzeg. Jako powód podaje awans. Wójt gminy mówi jednak: - I tak musielibyśmy się z panem Arturem rozstać - i … wysyła pismo do prokuratury.

Artur Dąbkowski radnych ostatnich dwóch kadencji, pracował w Urzędzie Gminy Kołobrzeg od 15 lat. W rozmowie z nami o rozstaniu z urzędem mówi tak: - Otrzymałem propozycję awansu zawodowego oraz wyższego uposażenia niż urzędowe. Od marca będę pracował na stanowisku wicedyrektora jednego z kołobrzeskich hoteli. Szanuję wójta Kowalskiego. Nie mniej jednak zmiana pracy to dla mnie awans, z którego chcę skorzystać.

W jego decyzji nie byłoby nic wyjątkowego, gdyby nie pewne okoliczności, które nagłośniły dwa kołobrzeskie portale internetowe. Część z nich potwierdza wójt gminy Tadeusz Kowalski: - Pan Dąbkowski składając wypowiedzenie wyprzedził mój ruch. Wiedział o moich zamiarach.

Jak mówi, zamierzał wysłać do Rady Miasta wniosek o zgodę na rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem, będącym radnym. Bo zgodnie z przepisami, rada gmin, powiatów czy sejmiku, może odmówić zgody na rozwiązanie stosunku pracy, jeśli podstawą tego rozwiązania jest zdarzenie związane z wykonywaniem przez radnego mandatu. Po złożeniu wypowiedzenie przez radnego słanie wniosku stało się niepotrzebne. Co miało być przyczyną rozstania wójta z radnym?: - Utrata zaufania - słyszymy od wójta. Ale to nie wszystko, bo wójt zdecydował o powiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia czynu karalnego. - Po wyjaśnieniach, również tych złożonych przez pana Dąbkowskiego, po konsultacji z prawnikiem, nie mogłem postąpić inaczej.

Pismo do prokuratury ma zawierać informację o podejrzeniu poświadczenia nieprawdy i nadużycia uprawnień. Miało do nich dojść, gdy miejski radny, wtedy kierownik obiektów sportowych w gminie Kołobrzeg, poświadczył odbycie praktyk w Urzędzie Gminy studentce Uniwersytetu Szczecińskiego, podpisując dokumenty, których jak słyszymy, podpisać nie miał prawa.

Więcej w piątkowym wydaniu Głosu Kołobrzegu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!