Za 9 milionów zł PKP PLK zleciło firmie Idom przygotowanie dokumentacji przedprojektowej, która ma m.in. przeanalizować zasadność przeniesienia części ruchu z linii kolejowej 202 na linię 402.
Od razu wyjaśniamy - pierwsza lina prowadzi ze Szczecina, przez Stargard, Świdwin, Białogard, Koszalin do Słupska (stąd dalej do Gdańska) i to na niej odbywa się obecnie międzyregionalny między aglomeracjami pomorskimi. Linia nr 402 łączy Szczecin z Koszalinem przez Goleniów i Kołobrzeg, stąd dalej do Gdańska.
Zmiana trasy pociągów dalekobieżnych i przesunięcie jej bardziej na północ ma plusy - komunikuje lotnisko w Goleniowie i pas nadmorski. Jednak dla powiatów łobeskiego, świdwiń-skiego i białogardzkiego to klęska.
Na terenach, które przecina linia nr 202 zagościł strach. - Oczywiście, że jesteśmy zaniepokojeni już samymi pracami koncepcyjnymi, bo boimy się, że przekształcą się one w rzeczywistość, a dla naszego regionu oznacza to kompletne już zmarginalizowanie komunikacyjne - burmistrz Świdwina Piotr Feliński przypomina, że tak było już z drogą krajową nr 6, która odsunięto kilkadziesiąt kilometrów pod Kołobrzeg skazując region na wykluczenie komunikacyjne.
Samorządy nie zamierzają się przymiarkom PKP przyglądać z założonymi rękoma. - Jestem po rozmowach ze starostą świdwińskim i wójtami z okolic, aby wypracować wspólne stanowisko sprzeciwiające się tym planom kolei, najlepiej uchwałę rad - Piotr Feliński mówi, że tylko razem można zablokować zmiany w rozkładzie jazdy pociągów.
Burmistrz Świdwina nie ma wątpliwości, że taka zmiana pogrąży gospodarczo region, utrudni dojazdy studentom na uczelnie, pracownikom do pracy, a chorym do lekarzy.
- To wszystko w ogóle jest sprzeczne z wcześniejszym pomysłem „10 szprych”, które m.in. przez Białogard miały łączyć różne regiony Polski z jej centrum - dodaje Piotr Feliński. - Jeżeli już ma być modernizowana linia 402, która obecnie nie jest nawet zelektryfikowana, to można tam puścić część pociągów, a część zostawić na linii 202.
Walkę na całego o zastopowanie tych pomysłów prowadzą władze Białogardu, które zbierają poparcie pod petycją do premiera Mateusza Morawieckiego. - Nie tak wyobrażamy sobie walkę z wykluczeniem komunikacyjnym - piszą w petycji. - Nie zgadzamy się na jakiekolwiek przeniesienie ruchu międzyregionalnego na linię kolejową nr 402 kosztem połączeń kolejowych przez nasze miasta linią nr 202. Tylko pociągi międzyregionalne stanowią dla nas bezpośrednie połączenie z Trójmiastem oraz około 50 procent połączeń kolejowych do Szczecina!
I dalej: - Nie zgadzamy się na wyłącznie ekonomiczne traktowanie połączeń kolejowych i dostępności komunikacyjnej mieszkańców województwa zachodniopomorskiego. (…) Wykluczenie naszych miast, które są ważnymi ośrodkami w środkowo-wschodniej części województwa doprowadzi do ich poważnej degradacji. Nasze miasta skupiają dużą liczbę mieszkańców oraz stanowią centra gospodarcze powiatów białogardzkiego, świdwińskiego i łobeskiego (...). W związku z powyższym zwracamy się o nielikwidowanie jakichkolwiek połączeń międzyregionalnych z naszych miast oraz zachowanie siatki połączeń kolejowych (...).
Niedawno w Białogardzie konferencję prasową zwołał białogardzki poseł PiS Stefan Strzałkowski. Zapewnił, że PKP nie ma planów zmiany tras pociągów. - Zwróciłem się do ministerstwa z prośbą o wyjaśnienie sprawy i departament kolejnictwa odpowiedział, że sprawa opiera się jedynie o domniemania, bo nie ma planów likwidacji połączeń.
Zobacz także: Policjanci rozdają odblaski mieszkańcom Koszalina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?