- Nie składamy jednak broni. Sprawę skierujemy na drogę sądową, a w poniedziałek wybieramy się do wojewody, by przekonać go, że uchwały likwidujące szkołę w Dąbkach były podejmowane niezgodnie z prawem - poinformowały.
Uchybień prawnych nie dopatrzyli się jednak radni gminy Darłowo, którzy w piątek odrzucili uchwały stwierdzające naruszenie prawa przy podejmowaniu uchwał likwidacyjnych. Co ważne podczas tej samej sesji radni wyrazili zgodę na to, by szkołę w Dąbkach poprowadziło stowarzyszenie "Szansa" z Jeżyczek. Zaaprobowali też, by temu stowarzyszeniu przekazać majątek szkoły w Dąbkach.
Jednocześnie radni nie zgodzili się na to, by pokryć z budżetu gminy koszty protestu wyliczone przez wójta na 17 tysięcy złotych. - Fakturę wyślę więc organizatorowi protestu Janowi Górskiemu - stwierdził po zakończeniu sesji wójt Franciszek Kupracz.
- Nie czujemy się przegrani, bo dzięki nam sprawa została nagłośniona na całą Polskę. Wszyscy mogli zobaczyć jak zachowuje się wójt, jak zachowują się radni, którzy głosują tak jak wójt im nakazuje. Poza tym wszystko rozstrzygnie się w sądach - skomentował Bartosz Olczykowski z komitetu protestacyjnego.
Więcej w sobotnim, papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?