MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korzenie niszczą asfaltową trasę rowerową do Mielna [ZDJĘCIA]

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Otarciami na twarzy i ogólnym poobijaniem ciała zakończyła się podróż rowerowa pięcioletniego Kacperka trasą rowerową z Mścic do Mielna. Pedał rowerowy zahaczył o wybrzuszony asfalt. Chłopiec spadł z roweru, uderzając głową o twardą nawierzchnię.

- Całe szczęście jechaliśmy w kaskach. Nie chcę nawet myśleć o tym, co by się stało, gdybyśmy kasków nie włożyli - opowiada nam Łukasz Szymański, rowerzysta, mieszkaniec Koszalina. Kacper to syn jego siostry. Razem więc z wujkiem pięciolatek wybrał się na wyprawę nad morze. Jechali swoim stałym tempem, bez pośpiechu. Do wypadku doszło w okolicy mostu w miejscowości Strzeżenice, bliżej Mielna. Kacper najechał na mało widoczne zza kierownicy wybrzuszenie asfaltu. - To spowodowało, że niemal wyskoczył jak z katapulty, odrywając ręce od kierownicy i w konsekwencji wywracając się, właściwie to hamując już twarzą - łapie się za głowę pan Łukasz, opowiadając całe zdarzenie. - Już jest wszystko w porządku, otarcia na twarzy jeszcze zostały, ale zagoją się, jednak niepokój pozostał - mówi dalej koszalinianin. - Ta trasa rowerowa jest dziś w naprawdę kiepskim stanie technicznym. Tych wybrzuszeń i popękanej nawierzchni jest sporo, zwłaszcza w okolicy Mścic i tutaj, w Strzeżenicy, ale też dalej, już bliżej Mielna. Widać wyraźnie, że to korzenie drzew niszczą tę atrakcyjną przecież i ważną dla rowerzystów trasę. Konieczna jest pilna interwencja, bo takich wypadków będzie coraz więcej - apeluje nasz rozmówca.

Okazuje się, że drogowcy dobrze znają problem. Mieczysław Zwoliński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, potwierdza, że ścieżka jest brana pod uwagę, jeśli chodzi o remonty bieżące, jednak przyznaje, że najpierw musi się uporać z pracami na drogach, a dopiero w dalszej kolejności wyśle ekipy na ścieżkę rowerową. - Tu jest dość poważny problem z drzewami. Posadzono takie, których przy drogach sadzić się nie powinno, bo ich korzenie znajdują się płytko pod ziemią i rzeczywiście niszczą nawierzchnię. Tak naprawdę należałoby więc usunąć wszystkie drzewa, zerwać asfalt z tej ścieżki i ułożyć go na nowo. Oczywiście to w tej chwili awykonalne, z wielu względów. Ale ścieżkę, w ramach remontów bieżących, naprawimy i te największe pęknięcia zniwelujemy - obiecał dyrektor.

Co ciekawe, po naszej rozmowie ktoś kolorową farbą oznaczył najniebezpieczniejsze miejsca na ścieżce. To powinno na jakiś czas przynajmniej ostrzec innych, że jest niebezpiecznie. Ale remont jest już naprawdę konieczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński