Wystawa fotografii i punkt rekrutacyjny w ratuszu - z taką inicjatywą wyszła w Karlinie koszalińska firma Kospel, która w przyszłym roku obchodzić będzie jubileusz 25-lecia istnienia. Producent podgrzewaczy do wody, kotłów grzewczych, pomp ciepła i kolektorów słonecznych prowadzi cztery zakłady - dwa w Koszalinie, jeden w Damnicy i od ubiegłego roku w Karlinie. Ten ostatni, przy ul. Kołobrzeskiej, wkrótce planuje rozbudować. Kospel złożył już wniosek o wydanie warunków zabudowy na cztery kolejne hale. - Dla samorządu i mieszkańców informacja o tym, że firma o zasięgu światowym zainstalowała się w Karlinie i chce nadal inwestować to doskonała informacja - podkreśla Waldemar Miśko, burmistrz Karlina.
Doskonała, bo oznacza m.in. kolejne miejsca pracy. - Dziś w karlińskim zakładzie zatrudniamy 27 osób. O ile dokładnie zwiększy się ta liczba będziemy mogli powiedzieć pod koniec roku - powiedział nam Paweł Skrzypczak, wiceprezes firmy Kospel. Wiadomo jednak, że kolejne ręce do pracy są potrzebne.
A wykwalifikowanej kadry brakuje. - Inżynierów, absolwentów szkół technicznych jest jak na lekarstwo - podkreśla Przemysław Piotrowski, kierownik karlińskiego zakładu. - Dlatego właśnie prowadzimy szkolenia i pracowników przyuczamy do odpowiednich stanowisk w firmie. Dla nas idealny pracownik to taki, który ma chęci do pracy, jest rzetelny, a my możemy go wtedy wszystkiego nauczyć - tłumaczy.
Co ważne, Kospel uczy już... uczniów. Dokładnie trzech uczniów Zespołu Szkół w Karlinie. Przez ostatnie miesiące odbywali praktyki w przedsiębiorstwie. Co ciekawe, za wynagrodzenie wyższe, niż określają to przepisy. - W Koszalinie podobną inicjatywę prowadzimy we współpracy z Zespołem Szkół nr 8. Dwoje praktykantów zostało już u nas na etatach - o plusach prowadzenia takiej polityki kadrowej mówi Lidia Piotrowska, kierownik do spraw personelu.
- Chcieliśmy, by to nie uczeń na własną rękę musiał szukać praktyk, a szkoła we współpracy z firmami dawała mu możliwość skorzystania z konkretnej oferty. Oferty, która być może zakończy się propozycją pewnej pracy - dodał burmistrz Miśko.
Kolejnym jej elementem była otwarta wczoraj wystawa w karlińskim ratuszu i uruchomienie punktu rekrutacyjnego. - Na wystawie można zobaczyć fotografie dokumentujące proces produkcyjny, również w Karlinie - mówi Agnieszka Księżak, asystentka prezesa. - W ten sposób chcemy uświadomić osobom, które szukają pracy, że Kospel to nowoczesne technologie, lasery, obsługa maszyn. Że nie jest to, mówiąc kolokwialnie, "brudna robota" - podkreśla.
A skoro już przyszły pracownik "naocznie" zobaczył czym zajmują się zatrudnieni w Kospelu, wczoraj mógł od razu złożyć swoje CV w punkcie rekrutacyjnym w jednym z biur magistratu. W kolejce stanęło kilkanaście osób. - Nowy zakład, perspektywy, warto spróbować. Wcześniej pracowałam w duńskiej firmie, która działała w tym miejscu, co Kospel. Zdobyłam doświadczenie, jestem otwarta na wyzwania i chętna, by uczyć się nowych rzeczy - powiedziała nam Beata Dąbrowska z Karlina. Jak ocenia pomysł wychodzenia z zakładu w poszukiwaniu pracowników? - Świetna sprawa. Dzięki temu wiele osób może dowiedzieć się nie tylko o tym, że trwa nabór, ale też jak od kuchni wygląda praca w danej firmie.
A ile można zarobić w Kospelu? - Takie dane są objęte tajemnicą, mogę natomiast powiedzieć, że zarobki są wyższe od najniższej krajowej stawki - mówi Lidia Piotrowska, kierownik do spraw personelu.
W tym roku najniższa krajowa to 1680 zł brutto czyli 1237,20 zł "na rękę".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?