Grzyb na ścianach, eternit na dziurawym dachu, wykładziny na przegniłych deskach podłogowych, nieszczelny komin. To tylko część problemów. Jednak właśnie w tym małym, zniszczonym domu w podsłupskich Jezierzycach jest pokoik, o powrocie do którego marzy Ksawery.
I w poniedziałek chłopiec wróci do swojego łóżka, jednak gdy kolejne chemioterapie będą go osłabiać, lekarze nie pozwolą, by przebywał w takich warunkach. Konieczny jest remont. I to generalny.
Operacja to początek drogi
Ksawery Wosik chodzi do zerówki. Uwielbia gry komputerowe i piłkę nożną. Jednak gdy we wrześniu poszedł do szkoły, zaczął skarżyć się na bóle głowy, zaburzenia równowagi, ból ucha. Przez kilka miesięcy lekarze nie postawili diagnozy. Dopiero gdy 7 lutego mama zawiozła bardzo cierpiącego synka na SOR i tam zrobiono tomografię - przyczyna wyszła na jaw.
- Słowa lekarza brzmiały: rak - medulloblastoma IV stopień złośliwości - opowiada Maria Malek, mama chłopca. - Już następnego dnia pojechaliśmy do kliniki neurochirurgii do Szczecina. Trzy dni później wycięto guz z mózgu synka. Na szczęście operacja przebiegła bez komplikacji, guza wycięto w całości.
To jednak dopiero początek leczenia chłopca. W środę lekarze usunęli mu popsute ząbki, by podczas terapii osłabiony organizm chłopca nie złapał żadnej infekcji, a w piątek Ksawery dostał pierwszy wlew chemii. - Przeszedł to dobrze. Nawet się bardzo nie skarżył - mówi pani Maria.
Teraz, przed kolejnymi chemio- i radioterapiami Ksawery ma szansę spędzić kilkanaście dni w domu. W podsłupskich Jezierzycach. Tu jednak pojawia się problem - bo choć to ukochane miejsce chłopca, może być dla niego niebezpieczne.
- Organizm po chemioterapii jest bardzo wycieńczony, wyjałowiony. Dziecko powinno przebywać w niemal sterylnych warunkach - mówi Remigiusz Śnieguła, szef słupskiego stowarzyszenia Muszkieterowie Szpiku, które pomaga Ksaweremu.
Remont to priorytet
Mama Ksawerego jest zdeterminowana. W ten weekend do pokoju chłopca wchodzi zaprzyjaźniony fachowiec, by odremontować pomieszczenie. Jednak cały dom wymaga generalnego remontu, m.in. osuszenia ścian, przełożenia dachu, zrobienia elewacji. Trochę pomogła gmina. - Byłam u pani Marii. Pomoc społeczna pomogła już w wymianie pieca, przekazała nieoprocentowaną pożyczkę na remont komina - mówi Barbara Dykier.
Mieszkanie jest prywatne, babci chłopca. - Uzgodniłyśmy, że mama chłopca napisze wniosek o mieszkanie komunalne lub socjalne i potraktujemy sprawę priorytetowo - mówi pani wójt.
Oczekiwanie na mieszkanie jednak potrwa, a remont konieczny jest teraz. Małemu Ksaweremu można pomóc, dokonując wpłat na konto: Stowarzyszenie Muszkieterowie Szpiku mBank: 42 1140 2004 0000 3602 7711 8322. Tytułem: „Pomoc dla Ksawerego Wosika”, lub przez platformę w internecie www.pomagam.pl/KsaweryWosik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?