KSM w Kołobrzegu nie chce klubu

Kołobrzeski klub osiedlowy przy spółdzielnie KSM istnieje już od ponad 20 lat i w tym czasie zdążył dorobić się chóru Cantabile, który był wielokrotnie nagradzany na przeglądach twórczości amatorskiej. W klubie działa także Uniwersytet Trzeciego Wieku, są koła zainteresowań, w których mieszkańcy osiedla mogą rozwijać swoje pasje.

Niestety - to już prawie pewne - wkrótce miejsce to zostanie zamknięte. - Odbyło się już sześć zgromadzeń, podczas których członkowie spółdzielni stwierdzili, że nie chcą już dłużej finansować działalności klubu. Ostateczne decyzje mają zapaść podczas ostatnich czterech zebrań - informuje Maciej Żurowicz, prezes Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Koszty utrzymania tego miejsca są wysokie, wynoszą 160 tysięcy złotych rocznie.

Jak wyjaśnia prezes KSM, za działalność klubów płacą mieszkańcy osiedla, dwa grosze od metra kwadratowego.

- Chcieliśmy podnieść stawkę do pięciu groszy, jednak spotkało się to ze sprzeciwem mieszkańców. W planach było również wprowadzenie składki członkowskiej dla klubowiczy, jednak to również nie spotkało się z aprobatą. W tej sytuacji to już prawie pewne, że klub zostanie zamknięty - mówi Maciej Żurowicz.
Zamknięcie klubu to duży problem dla chóru i Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Pomoc w tej sprawie zaoferował jednak prezydent Kołobrzegu.

- Jesteśmy w stanie przyjąć pod swoją opiekę zarówno chór, jak i Uniwersytet Trzeciego Wieku - mówi Michał Kujaczyński, rzecznik kołobrzeskiego ratusza.

- Wszystko zależy od tego, czy te organizacje będą chciały taką pomoc od nas przyjąć. Obecnie jesteśmy jedynie po wstępnych rozmowach z prezesem spółdzielni Maciejem Żurowiczem, jednak szczegóły trzeba ustalić z przedstawicielami chóru Cantabile i Uniwersytetu - informuje Kujaczyński.