Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań zagra charytatywnie w Koszalinie (szczegóły)

Wojciech Kukliński [email protected] (bog)
Natalia przed wyjazdem do Włoch.
Natalia przed wyjazdem do Włoch. Zdjęcie z albumu Moniki Rudeckiej
W czwartek do Koszalina przyjedzie zespół Lecha Poznań, piłkarski mistrz Polski. Dochód z występu piłkarzy zostanie przekazany na pomoc w leczeniu Dawida Krause i Natali Adamczewskiej.

Punkty dystrybucji cegiełek:

Punkty dystrybucji cegiełek:

- siedziba klubu Bałtyk Koszalin, ulica Andersa 16 (94 3489120 lub 606 493732)
- TUP Atrio-Plus Koszalin ul Francizkańska 26/28 (94 3464552)
- PUH Grac Koszalin ul. Piłsudskiego 81 (kiosk, przystanek MPK)
- Hotel Atlanic Nowe Bielice 38-2 (94 3481100)
- TURYSTA Biuro Turystyczne ul Gen. Andersa 2 (94 3470459)
- siedziba KOZPN, ul. Piłsudskiego 90, (94-34-35-102)

Pojedynek rozegrany w czwartek, o godzinie 17.00. Do walki z mistrzami Polski stanie zespół Bałtyku Koszalin, wzmocniony zostanie swoimi wychowankami. Spotkanie poprowadzi trójka sędziowska w składzie: Tomasz Lisowski (główny), Wiktor Wątroba i Mariusz Jarosik (asystenci) oraz Maciej Zawół (sędzia techniczny). Mecz ma charakter charytatywny. Cały dochód ze sprzedaży cegiełek - których wartość ustalono na 10, 20 i 100 zł - zostanie przekazana na pomoc w leczeniu Natalii Adamczewskiej i Dawida Krause (ten 16-letni chłopiec cierpi na porażenie czterokończynowe, ale ma poważne szanse na wyzdrowienie. O Natalli czytaj niżej).

Organizacja takiego pojedynku to spore techniczne przedsięwzięcie. Dlatego do pomocy zgłosiło się dwudziestu pięciu wolontariuszy. - Stadion Bałtyku dysponuje 2400 miejscami do siedzenia. Zakładamy, że żadne z nich w czasie meczu nie będzie puste - mówi Zbigniew Płecha, członek zarządu Bałtyku.

- Właśnie skończyliśmy czyszczenie siedzisk. Apelujemy do wszystkich kibiców, by wzięli ze sobą coś miękkiego do siedzenia - proponuje z kolei Krzysztof Modliński, wiceprezes do spraw seniorów Bałtyku. Ze względu na fakt, ze stadion Bałtyku dysponuje bardzo ograniczoną liczbą miejsc parkingowych organizatorzy sugerują, by na mecz wybrać się innym niż własny samochód środkiem lokomocji.

- Jednak jeżeli już zdecydujemy się na przyjazd autem, to prosimy o zaparkowanie go na parkingach, które usytuowane są w pobliżu stadionu czyli na placu przy amfiteatrze, na terenie Politechniki Koszalińskiej, przy Poczcie Głównej oraz na ulicy Janka Stawisińskiego - apeluje wiceprezes.

Przypomina też, że pozwolenia na wjazd na teren stadionu otrzyma zaledwie kilka pojazdów. Oprócz samochodów służb specjalnych takich jak straż pożarna, pogotowie ratunkowe, policja i ochrona, prawo wjazdu będzie miał autokar zespołu Lech Poznań oraz samochody VIP-ów. - Będą dwa wejścia dla kibiców. Jedno od ulicy Stawisińskiego, a drugie od ulicy generała Władysława Andersa. Przy tym ostatnim znajdować się będzie punkt sprzedaży cegiełek. By ułatwić ich nabycie proszę wszystkich o przygotowanie kartki z numerem peselu. Zgodnie z ustawą o imprezach masowych musimy go bowiem wpisać - informuje Modliński.

Pierwszemu w roli mistrza pojedynkowi Lecha towarzyszyć będzie szereg imprez towarzyszących. - Specjalnie dla widzów przygotowaliśmy stoiska z gastronomią. Będzie można kupić coca-colę, cukrową watę oraz zjeść szaszłyka i zupę polową - dodaje Modliński.

Natalia nadal leży w śpiączce

Natalia przed wyjazdem do Włoch.

(fot. Zdjęcie z albumu Moniki Rudeckiej )

Natalia Adamczewska z Koszalina - na leczenie której zostanie przekazanych część pieniędzy uzbieranych podczas czwartkowego meczu - nadal leży we włoskiej klinice. Od ponad dziewięciu miesięcy jest w śpiączce. O Natalii na łamach "Głosu" pisaliśmy kilkakrotnie. Dla niej były organizowane koncerty, a na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie Natalia studiowała, jej koleżanki i koledzy zawiązali komitet studencki.

Natalia jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego im. St. Dubois. Półtora roku temu podjęła studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, na biotechnologii. Tam na studia przyjechał też młody Włoch. I on ją zaprosił do swojego kraju na wakacje. Na miejscu wybrali się na samochodem na wycieczkę On prowadził, ona siedziała z przodu na miejscu obok kierowcy. Byli na południu kraju, 30 km od Ankony. Raptem uderzył w nich Opel Zafira. Poturbowana Natalia została natychmiast przetransportowana do szpitala. Tam straciła przytomność i dotychczas jej nie odzyskała. Cały czas jest w śpiączce. Przeszła już kilka operacji mózgu. Ma uszkodzony kręg szyjny kręgosłupa i prawą nogę. Natalia najpierw była w klinice w Ankonie, teraz leży w klinice 40 km od tego miasta. Cały czas towarzyszy jej mama.

Natalii na razie nie można przetransportować do Polski. Zdaniem włoskich lekarzy jej stan zdrowia na to nie pozwala. Miała wyjęte dwie kości z czaszki. Na ich wstawienie czekała bardzo długo, bo bez przerwy mnożyły się jakieś przeszkody. W marcu miała operację i kości zostały wstawione. Rodzice liczyli, że teraz będzie można ich córkę przywieźć do kraju. Na razie jednak nadal muszą na to czekać. - Nasza Natalia ma pecha. Dobrze zniosła operację, ale wykonana nie niej tomografia komputerowa wykazała dwa krwiaki w mózgu - mówi Dariusz Adamczewski, tato Natalii. - Teraz trzeba czekać aż się wchłoną. Nie można córki sadzać, nie można ruszać, wciąż musi leżeć, nie ma z nią żadnego kontaktu. Nie mamy więc wyjścia, czekamy. Jesteśmy też bardzo wdzięczni piłkarzom, że pamiętają o naszej córce i postanowili nam pomóc - dodaje pan Dariusz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!