Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maksymilian ma dużą szansę na normalne życie

Joanna Boroń
Archiwum
Maks jest chory na padaczkę. By normalnie żyć, potrzebuje terapii i rehabilitacji. By mu to zapewnić, rodzice potrzebują finansowego wsparcia.

Dla Joanny Dąbrowskiej-Zgórki i jej męża przyjście na świat Maksa było wielkim szczęściem. Wszystko zmieniło się w trzeciej dobie jego życia, kiedy wystąpiły u niego pierwsze napady padaczkowe. Radość z posiadania dziecka zmieniła się w strach i niepewność o jego życie. Tysiące badań, długie pobyty w szpitalu, codzienna rehabilitacja, leczenie i ciągłe szukanie przyczyny choroby Maksia stały się smutną codziennością. Lekarze postawili diagnozę - padaczka lekooporna. Przyczyny choroby nie znaleziono do dzisiaj.

- Przed nami jeszcze wiele specjalistycznych i kosztownych badań, które mogą pomóc w ustaleniu, co jest przyczyną choroby naszego dziecka i pomóc w jego leczeniu i rehabilitacji - mówi mama Maksymilina.

Rozwój psychoruchowy chłopca jest znacząco opóźniony, ale rodzice nie trącą wiary w to, że leczenie i rehabilitacja przyniosą efekty i Maksiu będzie mógł dogonić w rozwoju swoich rówieśników.

Liczne badania czy sprzęt rehabilitacyjny kosztują - z perspektywy rodziny to niewątpliwie majątek. - Robimy wszystko, żeby naszemu dziecku niczego nie zabrakło, żeby miało ono szanse na normalne szczęśliwe życie - opowiada pani Joanna.

Nie jest to jednak łatwe. W naszej rodzinie pracuje tylko tato Maksia. Mama zajmuje się synkiem, uczęszcza z nim na rehabilitację, terapię logopedyczną, hipoterapię, terapię widzenia, zajęcia na basenie, a także intensywnie ćwiczy z nim w domu.

Maksiowi można pomóc dokonując wpłaty na konto: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” - 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, tytułem: „582 pomoc w leczeniu Maksymiliana Zgórki”.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Mały Piotruś wrócił do domu po kosztownym leczeniu w USA. Kuracja wstrzymała chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!