Stan wojenny w Polsce został ogłoszony w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. To była niedziela. Następnego dnia rozpoczęły się strajki. Przypomnijmy tamten mroczny czas.
W kraju
Wojsko otoczyło Stocznię Gdańską, rozpoczęła się pacyfikacja kopalni "Manifest Lipcowy", huty im. Lenina. W Trójmieście dochodzi do walk ulicznych, wojsko używa czołgów. W kopalni "Wujek" Zmechanizowane Oddziały Milicji Obywatelskiej odbezpieczają karabiny. Ginie dziewięciu górników, wśród nich Janek Stawisiński, młody chłopak z Koszalina. Krajem rządzi wojsko i milicja. Wprowadzona zostaje godzina milicyjna. Polska zostaje odcięta od świata.
Ograniczone zostały podstawowe prawa obywatelskie, aresztowano lub internowano łącznie ponad 10 tysięcy osób, głównie opozycjonistów, działaczy "Solidarności" z Lechem Wałęsą na czele, ale także ówczesne władze państwowe w tym Edwarda Gierka. Rozwiązane zostały związki zawodowe i większość organizacji społecznych. Większość zakładów pracy została zmilitaryzowana. W mundurach zaczęli występować nawet prezenterzy telewizyjni.
W regionie
Opozycjoniści z regionu koszalińsko-słupskiego. Wśród nich Tadeusz Wołyniec (drugi z lewej) i Jolanta Szczypińska (na pierwszym planie, czwarta z prawej), dziś poseł ziemi słupskiej z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
(fot. Fot. Z archiwum Stowarzyszenia Osób Represjonowany)
Największa akcja strajkowa w naszym regionie miała miejsce w Zakładach Zespołów Elektronicznych Unitra-Unitech w Białogardzie. W hali produkcyjnej zabarykadowało się ponad 200 pracowników. Strajk został spacyfikowany przez 270 zomowców i 200 żołnierzy. Aresztowanych zostało czterech mężczyzn.
Strajk wybuchł też w Fabryce Podzespołów Radiowych "Elwa" w Kołobrzegu i Zakładach Przemysłu Elektronicznego "Kazel". Tam, po namowach i groźbach strajki przerwano. Krótkotrwałe strajki wybuchły też w Kombinacie Budowlanym "Transbud" i WSS "Społem" w Koszalinie.
Aresztowania
W ciągu pierwszych trzech dni stanu wojennego milicja internowała m.in. Pawła Michalaka, Mariana Kowalskiego, Edwarda Dzimidowicza, Piotra Chorążego, Kazimierza Podgórskiego, Aleksandra Tobisza, Zygmunta Bąka.
W Wigilię tego samego roku Sąd Wojewódzki w Koszalinie skazał przywódców strajku białogardzkiego. Henryk Podsiadło, Paweł Szumski, Makary Kalas i Zdzisław Bełtkiewicz dostali po trzy lata więzienia.
Aresztowany był też ksiądz Bolesław Jewulski, proboszcz parafii w Połczynie Zdroju. Za to, że w kazaniu wygłoszonym 20 grudnia "publicznie lżył i wyszydzał ustrój polityczny PRL i naczelne organy państwa". Mimo interwencji biskupa Ignacego Jeża Sąd Wojskowy Pomorskiego Okręgu Wojskowego skazał księdza Jewulskiego na trzy i pół roku więzienia, i pozbawił go praw publicznych na dwa lata.
Manifestacje
31 sierpnia 1982 roku doszło do największej manifestacji w regionie. Na wiec "Solidarności", zorganizowany na placu Bojowników PPR przed koszalińskim ratuszem, przyszło około 3.000 osób. Kiedy zawieszono na pomniku transparent z napisem "Solidarność", ponad 400 funkcjonariuszy przystąpiło do rozproszenia demonstrantów. Zatrzymano 110 osób. W tym samym czasie ponad pół tysiąca osób zebrało się w katedrze na mszy. Tam ksiądz Jan Borzyszkowski apelował do wiernych, by w czasie manifestacji nie krzyczeli w stronę zomowców "gestapo!", "bo gestapowcy nie używali pałek i gazów wobec własnego narodu".
"Internaty"
W stanie wojennym w naszym regionie funkcjonowało kilka obozów internowania (które szybko zaczęto nazywać "internatami") - w Dar-łówku, Jaworzu i Wierzchowie Pomorskim. Tam przebywali działacze "Solidarności" ze Szczecina i Koszalina, m.in. Marian Jurczyk, Stanisław Kocjan, Bronisław Śliwiński.
Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a 22 lipca 1983 roku odwołany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?