- O tym, że będziemy mieć tak wyjątkowe Mikołajki dowiedziałam się podczas naszego, niedawnego Balu Jesieni - mówiła Anna Mieczkowska, dyrektorka ośrodka, wspominając niespodziankę, z którą przyszedł na okruszkowy bal prezes grajacej w ekstraklasie Kotwicy, Przemysław Lasik.
Podopiecznym Okruszka towarzyszyli wczoraj ich rodzice i opiekunowie. O poczęstunek zadbała niezawodna Rada Rodziców. Gdy część podopiecznych ośrodka biesiadowała, co chwilę na hipodrom wkraczała kolejna dwójka niepełnosprawnych dzieci i młodzieży, by pod okiem instruktorów zaznać frajdy przejażdżki, specjalnie wyszkolonymi końmi: Malinką lub Lockerem. - Faaajnie było! - oznajmił Piotrek Gołębiewski, 19 - latek z porażeniem mózgowym, gdy przy pomocy koszykarzy Kotwicy przesiadł się z Malinki na swój wózek. - Wszyscy uznaliśmy zgodnie, że to świetny pomysł - powiedział nam Szymon Przemysław Rduch, skrzydłowy Kotwicy. - Te dzieciaki zasługują na dokładnie to samo co i my. Jeżeli wiec swoją obecnością możemy im sprawić frajdę, dlaczego tego nie zrobić? - pytał retorycznie. - Dla nich wszyscy zrezygnowaliśmy z porannego treningu. Dzień wcześniej, gdy rozmawialiśmy o tej imprezie, okazało się, że część z nas, w tym koledzy zza oceanu, miewała już kontakt z osobami niepełnosprawnymi nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie. Niektórzy z nas mają osoby niepełnosprawne w rodzinie.
Dzieci i młodzież z Okruszka nie pierwszy raz korzystała z hipoterapii, po raz pierwszy jednak w tak wyjątkowym towarzystwie. Do Budzistowa przyjechała niemal cała drużyna Kotwicy.
Mikołajki z Kotwicą to tylko jeden z akordów współpracy klubu z Okruszkiem. Koszykarze chcą zapraszać podopiecznych ośrodka na treningi, na mecze. Na kontakty z zawodowymi koszykarzami liczą zwłaszcza chłopcy z okruszkowej drużyny koszykówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?