Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo Zdrowia błądzi, a w Szczecinku nerwy

Rajmund Wełnic [email protected]
Działacze Terry zamierzają przepytać mieszkańców Szczecinka, na co ci chorują. Twierdzą, że obecne stanowisko ministerstwa zdrowia to efekt manipulacji liczbami.
Działacze Terry zamierzają przepytać mieszkańców Szczecinka, na co ci chorują. Twierdzą, że obecne stanowisko ministerstwa zdrowia to efekt manipulacji liczbami. Fot. Rajmund Wełnic
Poseł Czesław Hoc poprosi Ministerstwo Zdrowia o sprawdzenie danych. Trwa awantura wokół ministerialnych informacji w sprawie umieralności na nowotwory tkanki limfatycznej w powiecie szczecineckim.

Krańcowo różne informacje o umieralności na nowotwory tkanki limfatycznej w powiecie szczecineckim wyszły w ciągu kilku tygodni z Ministerstwa Zdrowia. Z pierwszej wynika, że ryzyko zgonu na te choroby jest u nas przeszło dwa razy większe niż w kraju, w drugim urzędnicy przyznają się do błędu i zapewniają, że wszystko jest w normie.

Wszystko zaczęło się od konferencji prasowej ekologów ze Stowarzyszenia Terra, którzy w lutym ujawnili odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na interpelację posłów Prawa i Sprawiedliwości Czesława Hoca i Stefana Strzałkowskiego. Wynikało z niej, że mieszkańcy powiatu szczecineckiego umierają na nowotwory tkanki limfatycznej średnio dwa i pół razy częściej niż pozostali mieszkańcy Polski i województwa.

Trudno się dziwić, że wzbudziło to zaniepokojenie mieszkańców, zwłaszcza w powią-zaniu z wynikami badań powietrza nad Szczecinkiem. Wykazują one, że normy stężenia rakotwórczego benzopirenu są w mieście w ostatnich latach przekraczane kilka razy.
Tymczasem szefowie Kronospanu, producenta płyt wió-rowych ze Szczecinka, zapytali w Ministerstwie Zdrowia, skąd wzięła się informacja o zwiększonej umieralności na nowotwory. Z przytaczanej już w tym tygodniu przez "Głos" odpowiedzi wynika, że w ministerstwie popełniono błąd przyjmując zawyżony standaryzowany wskaźnik umieralności.

- Ponowne przeliczenie wskaźników wykazało, że ryzyko zgonów mieszkańców powiatu szczecineckiego jest na poziomie prawie identycznym jak dla mieszkańców całego regionu i kraju - napisał Piotr Dąbrowski, zastępca dyrektora departamentu zdrowia publicznego MZ.

O informację do MZ wystąpił także szczecinecki ratusz. - Odpowiedzi na razie nie dostaliśmy, tym niemniej cieszymy się, że sprawa została wyjaśniona i że ministerstwo przyznało, że popełniono błąd - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy magistratu. - Odpowiedź ministerstwa obala argumentację stowarzyszenia Terra, które w swoich wystąpieniach medialnych wielokrotnie kwestionowało kompetencje burmistrza - lekarza onkologa, zarzucając mu, że posługuje się nieprawdziwymi danymi, przekonując, że w powiecie szczecineckim nie ma zwiększonego ryzyka zgonów na ten typ nowotworów - dodaje.
Działacze Terry nie dają wiary pismu z MZ. Uważają, że doszło do manipulacji liczbami, bo obecne stanowisko ministerstwa dotyczy umieralności za lata 2004-2008, a w odpowiedzi na interpelację poselską mówiło się o latach 2005-2008. - To dezinformacja i w tej kwestii nasze stanowisko jest odmienne od stanowiska burmistrza i firmy Kronospan - podkreślają działacze Terry.

Zdumienia nie kryje także poseł Czesław Hoc: - Napisałem do MZ list z prośbą o wyjaśnienia, zamierzam się także spotkać z wiceministrem, aby osobiście wytłumaczył mi, jaką metodologią się posługiwano, jak liczono zgony i dlaczego jest taka rozbieżność w danych. Chciałbym się spotkać także z wicedyrektorem departamentu zdrowia publicznego, który podpisał się pod listem do Kronospanu - powiedział nam parlamentarzysta PiS z Kołobrzegu. Poseł Hoc dodaje, że dane w odpowiedzi na jego interpelację pochodzą co prawda z nieco innego okresu niż w piśmie do Kronospanu, ale to nie tłumaczy do końca aż takich istotnych różnic. Tym bardziej że informacja pochodzi z tego samego źródła, czyli MZ.

- Poproszę o ponowne sprawdzenie danych, bo sprawa jest bardzo poważna - dodaje Czesław Hoc.
W swoim piśmie urzędnicy ministerialni wyjaśniają, że informacje o chorobach gnębiących Polaków zbiera Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. Informacje o zwiększonej umieralności wśród mieszkańców powiatu szczecineckiego na te nowotwory przekazano posłom szybko, bo goniły terminy udzielenia odpowiedzi. Dopiero potem odpowiedni departament MZ zwrócił się o weryfikację danych. - Przeprowadzona została ponowna analiza poziomu umieralności mieszkańców powiatu szczecineckiego, której wyniki wykazały błąd oceny pierwotnej - pisze wicedyrektor Dąbrowski z MZ.

Prezes szczecineckiego szpitala dr Adam Bielicki uważa, że wyciąganie wniosków na podstawie danych z kilku lat może być mylące, bo dotyczy małej populacji i krótkiego okresu. Szpital wypełnia dwa rodzaje kart zachorowań na nowotwory złośliwe - jedną wysyła do regionalnego szpitala onkologicznego w Szczecinie, drugą drogą elektroniczną do Państwowego Zakładu Higieny. Sęk w tym, że do PZH dane trafiają dopiero od roku 2009, bo wcześniej był spór, kto ma sfinansować służący do tego program komputerowy.
- Ponadto wielu chorych na nowotwory tkanki limfatycznej w ogóle może do nas nie trafiać, bo po prostu tych chorób nie leczymy - wyjaśnia Adam Bielicki, który także ostatnio dociekał, czy jakieś choroby szczególnie nękają mieszkańców powiatu, ale ze Szczecina potwierdzenia informacji o zwiększonej umieralności na nowotwory nie dostał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!