Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mrożące krew w żyłach sceny w tunelu. Już ponad dwa miliony kierowców przejechało pod Świną [ZDJĘCIA]

Katarzyna Świerczyńska
Katarzyna Świerczyńska
Obecnie przez tunel pod Świną przejeżdża średnio do 11 tysięcy kierowców na dobę
Obecnie przez tunel pod Świną przejeżdża średnio do 11 tysięcy kierowców na dobę Andrzej Szkocki
Jazda na jednym kole, wyprzedzanie i zawracanie. Grzechy kierowców przejeżdżających przez tunel są skrupulatnie opisywane i nie pozostają bez konsekwencji. Przez pięć miesięcy funkcjonowania przeprawy pod Świną nie doszło tu jednak do żadnego poważnego zdarzenia. Kilka razy było jednak o włos od tragedii.

Dokładnie 22 listopada tunelem w Świnoujściu przejechał dwumilionowy kierowca. Jest to skrupulatnie liczone, a żadne auto, które wjeżdża do tunelu, nie jest anonimowe. - Jaki macie numer rejestracyjny auta? - pyta Ireneusz Markowski, który zajmuje się m.in. przygotowywaniem wniosków do policji z opisem wykroczeń kierowców w tunelu. Podajemy numer i po kilku sekundach jak na dłoni widać wszystko: zdjęcia, film, godzina wjazdu do tunelu, godzina wyjazdu.

System monitoringu sam potrafi wyłapać nietypowe zdarzenia.

- Najczęstsze wykroczenie to wyprzedzanie, zdarza się też zawracanie czy przekraczanie prędkości - mówi Ireneusz Markowski. Ale były w tunelu sytuacje, które mogły skończyć się tragedią. Dyspozytor pokazuje nam nagranie sytuacji, kiedy to kierowca osobówki zagapił się i wyjechał na przeciwległy pas wprost na czołówkę z autobusem. Autobus musiał bardzo gwałtownie hamować, osobówka zjechała dosłownie w ostatniej chwili – od wypadku dzieliły centymetry.

Paweł Szynkaruk, dyrektor Żeglugi Świnoujskiej (to ŻŚ odpowiada za obsługę tunelu) opowiada o innej sytuacji. - Jeden z kierowców zasłabł i stracił przytomność za kierownicą przed samym tunelem. W tej tragicznej sytuacji można powiedzieć, że mieliśmy dużo szczęścia, bo bezwładne auto nie wjechało do tunelu, ale staranowało barierki i wyjechało poza jezdnię - mówi Szynkaruk.

Dyspozytorzy podkreślają, że po pięciu miesiącach pracy nic już ich nie zdziwi, ale kiedy pytamy o najbardziej nietypowe zachowania kierowców, to zgodnie wspominają motocyklistę, który wyprzedzał auta jadąc na jednym kole.

- Oczywiście odpowiedni wniosek został skierowany na policję. Czasem motocykliści myślą, że ich numerów rejestracyjnych nie widać. Rozwieję te wątpliwości: widać - dodaje Ireneusz Markowski. Do końca października tego roku na policję trafiły szczegółowe informacje o 219 wykroczeniach popełnionych w tunelu.

Sama obsługa tunelu to nie tylko dyspozytorzy, którzy pełnią tu całodobowe dyżury, ale też specjaliści odpowiedzialni za poszczególne "działki". My w Biurze Centrum Obsługi spotykamy m.in. Mariusza Bartkiewicza, który jest informatykiem i Przemysława Jundziłła, który dba o to, aby elektryka funkcjonowała, jak należy. - Pilnuję, żeby w tunelu nie zgasło światło – żartuje Przemysław Jundziłł. Ale jak tłumaczy, sprawna elektryka to m.in. tak istotne elementy tunelu, jak jego wentylacja.

- Wiem, że kierowcy często narzekają na smród spalin. To było konsultowane ze strażą pożarną i mogę zapewnić, że te normy stężeń różnych gazów nie są przekraczane - mówi. Specjaliści podkreślają, że sami kierowcy nie widzą gigantycznych wentylatorów, które znajdują się w obiekcie. - Te które są widoczne, to dużo mniejsze wentylatory, stąd też na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta wentylacja jest zbyt mała. Zapewniam, że jest właściwa - dodaje Paweł Szynkaruk.

Mariusz Bartkiewicz tłumaczy, że tunel ma autonomiczną sieć teleinformatyczną, która jest odcięta od sieci zewnętrznej. Jak wyjaśnia, cała ekipa zajmująca się obsługą tunelu, to pierwsze ogniwo, które - jeśli coś się dzieje - ocenia sytuację i decyduje, jakie działania podjąć. - Ja m.in. czuwam na wszelkimi aktualizacjami i koordynuję pracę firm, które są odpowiedzialne za poszczególne systemy - mówi.

Do tej pory żadnych poważnych awarii w tunelu nie było, a sam tunel jest także cyklicznie zamykany w godzinach nocnych, aby można było w tym czasie przeprowadzać niezbędne prace konserwacyjne i porządkowe. To np. takie rzeczy jak wymiana żarówek czy czyszczenie kamer. - Powoli też zaczynamy planować pierwsze mycie tunelu. Odbędzie się ono na wiosnę - mówi Paweł Szynkaruk.

Świnoujście jest jeszcze przed sesją planowanie budżetu na przyszły rok, ale już wiadomo, że na obsługę tunelu trzeba będzie przeznaczyć ok. miliona miesięcznie. Jak tłumaczy Paweł Szynkaruk, największą część tej kwoty pochłaniają koszty energii elektrycznej.

Obecnie przez tunel przejeżdża średnio do 11 tysięcy kierowców na dobę.

- W tym najbardziej gorącym okresie zaraz po otwarciu zaczynaliśmy od 19 tysięcy, teraz, po sezonie jest spokojniej - mówi Paweł Szynkaruk. Jak szacuje, w ciągu roku z tunelu będzie korzystać ok. 4,5 miliona kierowców. - Te liczby tylko pokazują, że tunel rzeczywiście spełnia swoją rolę – podsumowuje.

Tunel pod Świną został otwarty 30 czerwca tego roku. Jest to największa tego typu przeprawa w Polsce.

Już dzisiaj najbardziej wyczekiwana inwestycja w regionie zostanie oficjalnie zakończona. Zobacz jak przebiegała budowa tunelu pod Świną na archiwalnych zdjęciach gs24.pl >>>

Wielkie otwarcie tunelu pod Świną! Tak przebiegała budowa in...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mrożące krew w żyłach sceny w tunelu. Już ponad dwa miliony kierowców przejechało pod Świną [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński