Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezależność polityczna Polski. Opowiada Jerzy Madej

Marzena Sutryk
Jerzy Madej, wówczas wykładowca w Wyższej Szkole Inżynierskiej, jak każdy kandydat obozu "Solidarności" miał zdjęcie z Lechem Wałęsą.
Jerzy Madej, wówczas wykładowca w Wyższej Szkole Inżynierskiej, jak każdy kandydat obozu "Solidarności" miał zdjęcie z Lechem Wałęsą. Zasoby Archiwum Państwowego w Koszalinie
Jerzy Madej, polityk i wykładowca z Koszalina, który przez 12 lat (od 1989 do 2001) zasiadał w parlamencie.

Był senatorem I, II i III kadencji reprezentującym województwo koszalińskie, a także posłem III kadencji z listy Unii Wolności: - Oczekiwaliśmy, że to potoczy się zupełnie inaczej - mówi.

- Pierwszy element to sprawa niezależności Polski, bo nie nazwę tego niepodległością, a właśnie niezależnością polityczną - to się spełniło. Druga sprawa - to wszelkie swobody obywatelskie, wolność słowa, wolność zgromadzeń, stowarzyszeń - o to nam chodziło i to mamy. Największe rozbieżności między oczekiwaniami a tym, co jest w tej chwili, to sprawy dotyczące gospodarki i życia społecznego. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Pamiętam, jak wówczas przyjeżdżali do nas eksperci z zagranicy. Oczekiwaliśmy, że natychmiast po wprowadzeniu nowego systemu wszyscy zaczną prowadzić działalność gospodarczą, że powstaną setki tysięcy firm i że sprawy gospodarcze zostaną rozwiązane od ręki. 

- A likwidacja pegeerów - wydawało nam się, gdy to uchwalaliśmy, że rolnicy wykupią natychmiast ziemię i zaczną prowadzić działalność na własną rękę. A okazało się, że ci ludzie nie mieli zamiaru się tym zajmować, oni nie byli do tego w ogóle przygotowani - mówi Jerzy Madej. - W ogólnym rozrachunku na pewno przeważają pozytywy, mimo tego, że narzekamy, że opozycja kwestionuje istnienie demokracji. Przypomnę, że w demokracji wszelka władza pochodzi z wyboru i tak jest u nas. Co innego, że nie wszyscy chodzą na wybory. Ale to też kwestia naszej historii, tradycji, wręcz natury narodowej, gdzie przez ponad 100 lat Polska była pod zaborami, a obywatele sprzeciwiali się władzy, która nie była ich. To w nas zostało, dziś nie chodzimy na wybory i mówimy, że ta władza nie jest nasza. 
Wygraliśmy te wybory 

- To co zrobiliśmy 25 lat temu, było sensowne i pozytywne, my wygraliśmy te wybory - mówi Paweł Michalak, działacz i współzałożyciel Solidarności w Koszalinie, w 81. internowany, w 89. organizator działalności wydawniczej; były senator PiS. - Wtedy w regionie wprowadziliśmy do parlamentu czterech parlamentarzystów - to była Gabriela Cwojdzińska, Jerzy Madej, Franciszek Sak, Bogusław Pałka. To był nasz sukces. Natomiast później wszystko było już w rękach parlamentarzystów. Tragedią było, że Wałęsa nakazał 24 czerwca rozwiązanie wojewódzkich komitetów obywatelskich, a przecież myśmy je po to tworzyli, aby były dla OKP zapleczem (Obywatelski Klub Parlamentarny zrzeszający posłów i senatorów, wybranych z listy Komitetu Obywatelskiego przy przewodniczącym NSZZ Solidarność w Sejmie kontraktowym X kadencji w latach 1989-1991 - dop. red.). Taki ruch zrobił Wałęsa, a późniejsze jego ruchy pokazały, że żaden, a raczej mierny z niego polityk, ale to rozmowa na inną okazję. Ale gdyby mnie zapytano, czy powtórzyłbym te wybory, to powiedziałbym, że tak. Udało nam się bowiem odbudować struktury związku i to, co mogliśmy uczynić w regionie, to zrobiliśmy. Natomiast z perspektywy 25 lat mogę powiedzieć, że mamy Polskę, ale to raczej twór zawieszony między PRL a rzeczywistą Polską. Począwszy od gospodarki, która w 89. była w tragicznym stanie, natomiast dziś zadłużenie Polski jest niewyobrażalne. A przecież suwerenność gospodarcza ma wpływ na inne obszary.

Brak rozliczenia PRL skutkuje takim dziwnym państwem dzisiaj. To tragedia, łącznie z lustracją, która nigdy nie została do końca przeprowadzona. A te nasze ogromne nadzieje, jakie mieliśmy w 81. roku, zostały później zburzone przez stan wojenny i działania junty wojskowej. Jaruzelski po 8 latach rozłożył to państwo, działał bez żadnej wizji, przede wszystkim gospodarczej. 

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!