Objazdy zatkały Białogard

- To jest koszmar. Jeszcze do południa jakoś można tędy przejechać, ale po godzinie 14 to już się tu tylko stoi w potężnych korkach - opowiada Jerzy Kołut, właściciel niebieskiego opla. Podobnie mówią inni kierowcy, z którymi rozmawialiśmy przed sklepem Intermarche w Białogardzie. Skrzyżowanie w pobliżu supermarketu jest jednym z najważniejszych w mieście, zwłaszcza teraz, gdy prowadzi przez nie główny objazd.

- Zerwałam się z pracy, żeby zrobić zakupy teraz. Bo po południu podejrzewam, że siedziałabym dłużej w samochodzie, w korku, niż przy ladach - śmiała się pani Agnieszka. Była godzina 11.30, ruch już się wzmagał, ale rzeczywiście duże korki jeszcze się nie tworzyły. Jednak już po godz. 13.30 przejazd przez skrzyżowanie był wyjątkowo trudny. Jadące od strony Kołobrzegu ciężarówki skutecznie blokowały wyjazd ze "ślepej" w tej chwili trasy, prowadzącej od remontowanego wiaduktu.

Na ogromny ruch ciężarówek narzekają też mieszkańcy centrum Białogardu. Nic dziwnego, TIR-y jeżdżą teraz ul. 1 Maja, Dworcową i Drzymały. A będzie jeszcze gorzej, gdy na ul. Drzymały rozpocznie się remont (sprawę opisaliśmy na początku miesiąca). Wtedy niewykluczone, że ciężarówki będą jeździły ul. 1 Maja i Grunwaldzką, do ronda.

Stanisław Hatłas, radny miejski z Białogardu, ma pomysł, by objazd skierować na ul. Zwycięstwa i dalej do Kościernicy. - Droga jest gładka, ciężarówki nią przejadą, jadący do Koszalina będą mieli łatwiej i bliżej niż przez centrum - tłumaczy.

W firmie Mostar ze Stargardu Szczecińskiego, która jest jednym z wykonawców remontu wiaduktu, nie przewidują jednak na razie zmiany organizacji ruchu. Przypominają tylko, że dla dużych samochodów, które przez Białogard jadą tylko tranzytem, zorganizowany został objazd przez miejscowość Słowenkowo do Świdwina i dalej do Buślar. To ponad 20 kilometrów więcej drogi, ale omijamy centrum Białogardu.