Szczecinecki park wokół jeziora Trzesiecko nie bez powodu wygrał konkurs Towarzystwa Urbanistów Polskich na najlepiej urządzone tereny zielone. To ulubione miejsce spacerów mieszkańców i wizytówka miasta. Sęk w tym, że spacer lub przejażdżkę rowerem parkowymi alejkami możemy okupić zakurzonymi na biało butami i jednośladem. Ścieżki wysypano bowiem kruszywem z dodatkiem wapienia. Szczególnie dużo jest go w części odnowionej dekadę temu - od zamku do plaży miejskiej. W czasie letnich upałów "umączone" są nie tylko nogi i rowery, ale też trawniki, krzaki i parkowa mała architektura. Nieco lepiej jest w pozostałych rejonach parku, gdzie mieszanka na drogach parkowych kurzy się mniej. Jest tam też więcej cienia, więc podłoże tak szybko nie wysycha.
- Po każdej przejażdżce pucuję koła i ramę, nie tylko ze względów estetycznych - mówi rowerzysta spotkany w parku. - Na razie nie jest źle, ale w lecie jazda po parku może być dla roweru mało przyjemna. Bogdan Biernikowicz, właściciel sklepu rowerowego i serwisu, uspokaja, że drobiny pyłu nie spowodują od razu awarii. Choć mogą się mieszać ze smarem i powodować szybsze zużycie napędu. - Na pewno rower trzeba częściej czyścić - nasz rozmówca mówi, że widząc pojazd od razu rozpoznaje, który z rowerzystów często jeździ po parku.
Wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak mówi, że zmiana rodzaju nawierzchni w parku nie wchodzi na razie w grę. - Każda nawierzchnia ma swoje plusy i minusy - mówi. - Minusem mieszanki ulepszonej, na którą składa się kruszywo, glina i wapień, jest to, że może się kurzyć, gdy jest sucho. Plusem estetyczny wygląd i to, że nie jest optymalnym rozwiązaniem dla biegaczy, bo nie obciąża stawów. Wiceburmistrz wyjaśnia, że mając sygnały o uciążliwościach związanych z kurzeniem alejek w zamkowej części parku zdecydowali się zmienić nieco skład mieszanki w części odnawianej kilka lat temu. - Urządziliśmy nawet pięć poletek eksperymentalnych, aby przetestować różne proporcje i wybraliśmy najlepszą - mówi Daniel Rak. - Można było oczywiście zdecydować się np. na żużel, ale chyba każdy przyzna, że obecne alejki są zdecydowanie bardziej funkcjonalne. Nasz rozmówca dodaje, że ciągi pieszo-rowerowe w parku zaprojektowano pod kątem takiego ruchu, wpuszczenie więc w alejki polewaczek obciążonych tonami wody przyniosłoby więcej strat niż korzyści. Nie planuje się więc polewać alejek na wypadek suszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?