Większość mieszańców Szczecinka i okolic kojarzy zapewne żwirownię koło Parsęcka za sprawą wielkiej góry piasku widocznej z daleka. Jest szansa, że teraz jej znakiem rozpoznawczym będzie farma fotowoltaiczna.
Zbuduje ją spółka Kopalnia Surowców Mineralnych S. Mroczek T. Szczepańskich, która zna co dzień ajmuje się głównie wydobyciem i uszlachetnianiem kruszyw budowlanych i drogowych. Farma stanie na terenie żwirowni.
W tych dniach wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Tomasz Sobieraj podpisał umowę o dofinansowaniu budowy instalacji wykorzystującej energię słoneczną. Z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego zostanie na ten cel przeznaczone 1,3 miliona złotych dotacji. To około 70 procent kwalifikowanych kosztów przedsięwzięcia. Całość inwestycji pochłonąć ma 2,4 mln zł. To największa do tej pory tego typu instalacja w powiecie szczecineckim – złoży się na nią ponad 2100 paneli, a powierzchnia zabudowy wyniesie około 3,5 tysiąca metrów kwadratowych.
Pamiętajmy jednak, że to nie sam koszt paneli solarnych, ale na wydatki składają się jeszcze inwerter, system mocowania, zabezpieczenia, przewody. Inwestor musi tez ponieść koszty projektu i zamontowania całego systemu. - Realizacja przedsięwzięcia rozpocznie się w październiku i powinna zająć do 6 miesięcy, zaś okres wykorzystywania inwestycji to około 25 lat – informuje Sylwia Mroczek, wspólnik w spółce.
Farma w podszczecineckim Parsęcku będzie miała moc do 590 kWp (moc szczytowa). Dla porównania, najpopularniejsze instalacje fotowoltaiczne montowane na dachach domów rzadko przekraczają moc 5 kWp. Wytwarzana energia elektryczna przeznaczona zostanie na własne cele użytkowe firmy w budynku biurowym i w zakładzie produkującym kruszywa oraz projektowanej betonowni.
Dodajmy, że dwie duże farmy słoneczne działają w powiecie szczecineckim już od jakiegoś czasu - to obiekty w Turowie (gm. Szczecinek) i Drzonowie (gm. Biały Bór).
Produkcja energii elektrycznej ze Słońca to w Polsce może już nie nowość, ale w porównaniu do np. Niemiec wciąż jesteśmy na początku drogi, choć domowe instalacje są coraz bardziej popularne.
Energia słoneczna jest za darmo, kosztowne są instalacje do przetwarzania jej w prąd. W naszej szerokości geograficznej Słońce dostarcza na jednego metra kwadratowy powierzchni w ciągu roku od 1 do 1,2 tysięcy kilowatogodzin. Ogniwa fotowoltaiczne zamieniają z tego na energię elektryczną około 15 procent. W okresie letnim, gdy na produkcję prądu przypada 2/3 całorocznej produkcji, prądu wystarczy z naddatkiem do zaspokojenia potrzeb przeciętnego gospodarstwa domowego. Gorzej w nocy i zimą.
Można jednak poprawić bilans oddając nadwyżki energii stosując obowiązujący w Polsce od 2 lat system opustów. W skrócie polega on na odebraniu energii oddanej wcześniej do sieci energetycznej – przy instalacjach o mocy do 10 kWp to 80 procent i 70 procent przy instalacjach o mocy do 10 do 40 kWp. Zwykle więc fotowoltaikę w domach projektuje się z zapasem mocy, aby w okresie słabego nasłonecznienia móc zaspokoić swoje potrzeby.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?