Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlik w Wierzchowie powstaje na błocie

Rajmund Wełnic [email protected]
W ostatnich dniach orlika w Wierzchowie przykrył śnieg, ale generalnie pogoda sprzyjała budowlańcom.
W ostatnich dniach orlika w Wierzchowie przykrył śnieg, ale generalnie pogoda sprzyjała budowlańcom. Rajmund Wełnic
Budowa ósmego boiska "Orlik 2012" w powiecie szczecineckim właśnie finiszuje. Ale obiekt w Wierzchowie ulokowany jest w wyjątkowo podmokłym miejscu.

Gmina Szczecinek, choć to typowy samorząd wiejski, bez większych miejscowości, to jednak jest liderem w projekcie "Orlik 2012" w całym powiecie. W zeszłym roku oddano tam do użytku orlika w podszczecineckim Turowie, teraz kończy się budowa podobnego boiska w Wierzchowie. W powiecie szczecineckim orliki są w każdej gminie, tylko w Szczecinku powstały dwa, notabene zbudowane przez starostwo powiatowe, przy czym ten w Świątkach stał się miejski dopiero po odłączeniu tej wsi od gminy wiejskiej.

Wierzchowski orlik jest standardowy - jest tu plac do gry w piłkę nożną ze sztucznej trawy, boisko do koszykówki i siatkówki, szatnie i sanitariaty. Do tego ogrodzenie i oświetlenie. Kosztował nieco ponad milion złotych, z czego 47 procent wyłożyło Ministerstwo Sportu (w tym wypadku nie było już dotacji z Urzędu Marszałkowskiego).

Roboty ruszyły dopiero we wrześniu po rozstrzygnięciu przetargu. Na szczęście jesień i początek zimy okazały się dla budowlańców łaskawe i prac nie przerwały mrozy. Wójt gminy Szczecinek Janusz Babiński tłumaczy, że opóźnienie wynikło z konieczności powtórzenia przetargu, bo pierwszy nie przyniósł rozstrzygnięcia. Na dziś inwestycja jest praktycznie zakończona, zostały drobne prace wykończeniowe.

Przyszli użytkownicy orlika mogą być jednak pełni obaw. Kompleks sportowy umieszczono bowiem tuż za szkołą (to akurat plus), ale w głębokim obniżeniu terenu. Miejsce jest bardzo podmokłe, tuż obok znajduje się zresztą oczko wodne, a cała okolica zapewne kiedyś była zbiornikiem wodnym. Pod orlikiem trzeba było wymienić masy ziemi, a podbudowa pod nawierzchnię polbrukową jest miejscami gruba "jak pod czołg", jak to określił jeden z robotników. Grząski jest także teren wokół.
Wójt Babiński nie obawia się podtopień i kłopotów z korzystaniem w przyszłości, bo boiska wyposażono w specjalne odwodnienie.

- Ten teren w planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczony pod obiekty sportowe, już kiedyś dyrektor szkoły szykował go na boisko piłkarskie - wójt wyjaśnia też, że gmina nie ma w Wierzchowie za dużego wyboru gruntów należących do samorządu. Poza tym o lokalizacji przesądziła obecność bardzo ruchliwej drogi krajowej nr 11, która przecina Wierzchowo.
- Samochody i tiry pędzą przez wieś, a dzięki takiej lokalizacji nie będą musiały przechodzić przez ulicę wybierając się na orlika - dodaje Janusz Babiński.

Nie do końca to prawda, bo mniejsza co prawda część Wierzchowa, ale jednak, jest po drugiej stronie "11". W planach jest także poprowadzenie trasy krajowej nie przez środek wsi, ale jej obrzeżami. To zapewne jednak dość odległa i mglista perspektywa, bo na szybką modernizację trasy nad morze się nie zanosi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!