Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek kultury ze Świdwina walczy o zwrot pieniędzy. 40 tys za koncert, który się nie odbył

Inga Domurat [email protected]
Marian Wiszniewski, dyrektor Świdwińskiego Ośrodka Kultury przyznał nam, że przed podpisaniem umowy nie sprawdził finansowej sytuacji złocienieckiej agencji. – Nie sądziłem, że tak się skończy nasza współpraca.
Marian Wiszniewski, dyrektor Świdwińskiego Ośrodka Kultury przyznał nam, że przed podpisaniem umowy nie sprawdził finansowej sytuacji złocienieckiej agencji. – Nie sądziłem, że tak się skończy nasza współpraca. Fot. Inga Domurat
Ośrodek kultury przygotowuje pozew przeciwko złocienieckiej Agencji Imprez Harcownik. Agencja nie oddała 40 tys. zł, które wzięła za organizację koncertu z udziałem Bajmu. Koncert się nie odbył.

Pozew przygotowywany przez magistrat jeszcze w tym tygodniu trafi do sądu.
Chodzi o imprezę "Hit lata na Pomorzu", którą agencja Harcownik na czele z Arkadiuszem Anteckim miała zorganizować w Świdwinie na początku sierpnia.

Sam major rezerwy magister Antecki chwalił się owocnymi negocjacjami ze świdwińskimi władzami miasta na długo przed planowanym koncertem na miejscowym forum internetowym, na którym internauci krytykowali go za organizację ubiegłorocznej "Miss Lata Pojezierza Drawskiego" i już plotkowali o rzekomych długach agencji.

Wtedy jednak do imprezy doszło i oczekiwana gwiazda - zespół Feel - przyjechała. W tym roku impreza została odwołana.
Najpierw okazało się, że są problemy z kandydatkami na miss i ostatecznie agencja przekonała świdwińskich włodarzy do rezygnacji z wyborów najładniejszej panny na Pojezierzu Drawskim. W zamian za to zobowiązała się do organizacji koncertu z udziałem Kashmiru i głównej gwiazdy - Bajmu.

Władze Świdwina ostatecznie podpisanie umowy z Harcownikiem scedowały na dyrektora ośrodka kultury - Mariana Wiszniewskiego. To on z budżetu miasta dostał 40 tys. złotych i przekazał je Arkadiuszowi Anteckiemu.

- Odwołaniem imprezy byliśmy bardzo zaskoczeni. Pan Antecki tłumaczył, że sprzedał za mało biletów, ale moim zdaniem, on wcale o tę sprzedaż nie zabiegał, kiedy już miał nasze pieniądze - mówił nam wczoraj Marian Wiszniewski. - Wygląda jakby świadomie sprzeniewierzył tę kwotę, której do dziś nam nie oddaje.

Co więcej, w umowie jest zapis, że odstąpienie od niej w ciągu krótszym niż 30 dni, skutkuje karami w wysokości 30 tys. złotych. - Tak więc Harcownik jest nam winien 70 tys. złotych. Chciał co prawda zorganizować w zamian inną imprezę, ale burmistrz już na to nie przystał. Żądamy zwrotu pieniędzy - tłumaczył nam Marian Wiszniewski.

Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z Arkadiuszem Anteckim. Żaden z telefonów agencji nie odpowiadał. Z kolei ŚOK oraz świdwiński ratusz od miesiąca z Harcownikiem korespondencję prowadzą tylko na piśmie.
Wygląda na to, że Mariana Wiszniewskiego czeka teraz długa walka o odzyskanie pieniędzy podatników. Jedno jest pewne: przyszłorocznych wyborów miss lata nie będzie organizował Harcownik.

- Nie chcemy mieć z tą agencją już nic wspólnego - stwierdził Krzysztof Wasicionek, zastępca burmistrza Świdwina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!