MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści okradli kantor w Sławnie

Rafał Nagórski
Rafał Nagórski
Oszuści podszywając się za funkcjonariusz CBŚ okradli kantor w Sławnie.
Oszuści podszywając się za funkcjonariusz CBŚ okradli kantor w Sławnie. Archiwum
Policji udało się zabezpieczyć kadry z monitoringu w kantorze wymiany walut w Sławnie, gdzie doszło do oszustwa tak zwaną metodą na Centralne Biuro Śledcze. Zniknęło ponad 100 tysięcy złotych.

To pierwszy taki przypadek w powiecie sławieńskim i tak zuchwała kradzież osób podających się za funkcjonariuszy policji. - Nie doszło do przemocy, ale do podstępnego przywłaszczenia znacznej kwoty. Dlatego śledztwo prowadzone jest z paragrafu 286 kodeksu karnego. Chodzi o oszustwo - informuje Piotr Nierebiński, zastępca prokuratora rejonowego w Sławnie. - Ze względu na dobro śledztwa nie możemy jednak zdradzać zbyt wielu szczegółów - dodaje.

Wiadomo, że w akcję zaangażowanych było kilka osób, które w ubiegłym tygodniu zgłosiły się do pracownicy kantoru wymiany walut w Sławnie. Mężczyźni podszywali się pod funkcjonariuszy policji. Powiedzieli kobiecie, że są na tropie zorganizowanej grupy przestępczej, która planuje napad na kantor.

- Nakłonili kobietę do współpracy, powiedzieli, że muszą zabezpieczyć gotówkę, żeby później była ona dowodem w sprawie. I tak pieniądze znalazły się w ich rękach - informują nas policjanci zajmujący się tą sprawą. - Doszło nawet do tego, że oszuści powiedzieli kobiecie, by potwierdziła informację o całej akcji u dyżurnego policji. Ta wykonała telefon, ale nie wiedziała, że rozmawia z podstawionym policjantem. Przekazała gotówkę w różnych walutach.

Przypomnijmy, że łupem oszustów padło - według nieoficjalnych informacji - łącznie ponad 100 tysięcy złotych.

Udało nam się ustalić, że na kadrach z zabezpieczonego monitoringu widać moment przekazywania pieniędzy w reklamówce, ale czy uda się tak wyostrzyć obraz, by była na nim widoczna twarz przynajmniej jednego sprawcy, jeszcze nie wiadomo.

- Jeśli uda się wydobyć zdjęcie lub sporządzić portret pamięciowy, najpewniej prokuratura zwróci się do prasy z prośbą o ich upublicznienie.

Policja informuje, że oszuści działają coraz bardziej wyrafinowanymi metodami. To już nie tylko cała seria oszustw na wnuczka, ale coraz częściej próbują się podszywać pod stróżów prawa. Wystarczy przypomnieć historię z Koszalina, gdy do kobiety zadzwonił mężczyzna i mówił, że jest oficerem CBŚ, że trwa akcja, której celem jest zatrzymanie gangu oszustów. 64-letnia kobieta dała się namówić do współpracy.

Poszła do banku, wypłaciła 50 tys. zł i przekazała gotówkę obcemu mężczyźnie, który czekał na nią przed bankiem i pokazał jej sfałszowaną legitymację oficera CBŚ. Na tym się nie skończyło. Mąż oszukanej kobiety odebrał kolejny telefon i zgodził się wypłacić kolejną kwotę, 12 tys. euro. Te pieniądze także miały trafić do rzekomych oficerów CBŚ, by ci mogli przygotować zasadzkę. Po dwóch godzinach małżonkowie zadzwonili do koszalińskiej komendy policji z pytaniem o akcję i zwrot ich gotówki. Dopiero wtedy dotarło do nich, że ktoś ich oszukał.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Sąd w Koszalinie skazał oszusta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!