Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust pożyczył na dowód chorej na nowotwór pani Marii 100 tys. zł!

MO
Zamiast walczyć z chorobą, pani Maria musi toczyć bój o sprawiedliwość. Jak to możliwe, że w wielu bankach zaciągnięto pożyczki bez oryginału dokumentów? Śledztwo w tej sprawie trwa.
Zamiast walczyć z chorobą, pani Maria musi toczyć bój o sprawiedliwość. Jak to możliwe, że w wielu bankach zaciągnięto pożyczki bez oryginału dokumentów? Śledztwo w tej sprawie trwa. "Interwencja" Polsatu
Pani Maria z Torunia udowadnia bankom w całej Polsce, że to nie ona zaciągnęła u nich pożyczki.

Pani Maria, toruńska emerytka, chcąc dorobić do skromnego świadczenia, zatrudniła się w firmie sprzątającej. Wydawało się - porządnej. Obecnie pucuje ona choćby toruńskie prokuratury.

Szefowa - Mariola M. - poprosiła ją o skan dowodu osobistego. Miał posłużyć do rejestracji w ZUS.

Pani Maria skan przekazała i... koszmar zaczął się po kilku miesiącach.

Okazało się, że ktoś pozaciągał na toruniankę kredyty w całej Polsce na blisko 100 tysięcy złotych! Doszło do tego, że na konto niewinnej kobiety wszedł komornik.

Historia pani Marii jest o tyle dramatyczna, że zmaga się ona z chorobą nowotworową. Zamiast skupić się na leczeniu, walczy o sprawiedliwość.

- Sam pomagałem robić ten skan dowodu i przesyłałem go na prośbę Marioli M. Robiliśmy to z żoną w dobrej wierze - tłumaczył nam pan Mirosław, mąż torunianki. - Pracodawca twierdził, że jest to potrzebne do zgłoszenia żony w ZUS, więc cel był oczywisty. Dopiero potem zrozumiałem, że był to podstęp, i dowiedziałem się, że przy czynności zgłaszania do ZUS skan dokumentu nie jest potrzebny.

Przeczytaj także: Poszukiwane kobiety z naszego regionu [zdjęcia]

- Sprawa okazała się naprawdę szeroka i nie dotyczy tylko pani Marii z Torunia. W jedno śledztwo połączyliśmy kilka postępowań. Materiały zostały ściągnięte z prokuratur w Toruniu, Aleksandrowie Kujawskim i Włocławku. Akta główne znajdują się we włocławskiej komendzie policji, bo to jej funkcjonariusze wykonują teraz czynności. Kredyty pozaciągane zostały w różnych miastach. Pokrzywdzone są także banki - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Dodajmy, że mianownikiem wspólnym postępowań jest zaciąganie kredytów z wykorzystaniem cudzych danych personalnych, a tropy wiodą do Marioli M.

Ta kobieta w średnim wieku jest matką młodego mężczyzny, na którego zarejestrowana jest firma sprzątająca. W praktyce, jak relacjonuje pani Maria i inne sprzątaczki, Mariola M. jest szefową.

Przy okazji tej sprawy wspomnieć jednak trzeba o tym, że oszustwa „na skan dowodu” to nie nasz lokalny wynalazek.

Do zaciągania pożyczek na skan dokumentu dochodziło w Polsce wielokrotnie. Albo na skutek zmowy oszusta i pracownika banku, albo w wyniku nieostrożności firm pożyczkowych (parabanków). Są takie, w których skan czy ksero wystarczą.

Skąd jednak oszuści mają skany dowodów osobistych? Metod ich pozyskiwania jest przynajmniej kilka. „Na pracodawcę” to całkiem często spotykana.

- W internecie znalazłem takie ogłoszenie: „Praca jako kierowca busa, bardzo dobre zarobki”. Jako że mam doświadczenie w transporcie, wysłałem CV i otrzymałem maila zwrotnego z informacją, żebym podesłał zdjęcie/skan dowodu oraz prawa jazdy, ponieważ ostatnio zatrudnili pracownika, który miał 22 punkty karne i szef firmy chce teraz zweryfikować moje punkty karne. Wysłałem zdjęcie dowodu oraz prawa jazdy. Kontakt z tą firmą się urwał, w pierwszym mailu nie było żadnego adresu ani numeru kontaktowego - martwi się pan Witold.

Martwi się słusznie, bo jego dane mogą zostać niecnie wykorzystane.

Podobnie jak osób, które skan dowodu udostępniają przy okazji konkursów internetowych czy weryfikacji przez portale kupna/sprzedaży. Nie zawsze bezpieczne jest zostawianie dokumentów w zastaw albo w recepcji hotelu.

Wideo: Pogoda na dzień (19.10.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE

źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oszust pożyczył na dowód chorej na nowotwór pani Marii 100 tys. zł! - Gazeta Pomorska