- Dzięki kontroli z dronem oraz bezpośrednim wizytom u mieszkańców udowodniliśmy 11 osobom, że do pieców wrzucały niedozwolone przedmioty i substancje - powiedział nam Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Wystawiliśmy mandaty na łączą kwotę 2250 zł, a wśród tych osób nie było recydywistów - dodał.
Co ludzie wrzucają do pieca? Odpady budowlane, stare ramy okienne, drzwi, opakowania po żywności czy ubrania. Jeśli chodzi o Koszalin to trudno wskazać lokalizacje, które wyróżniają się szczególnie negatywnie. - Reguły nie ma. Interweniowaliśmy w różnych częściach miasta, między innymi przy ulicach Mariańskiej, Wróblewskiego, na osiedlu Lechitów, Raduszce, Rokosowie, czy ogródkach działkowych na Osiedlu Unii Europejskiej - głównie tam, gdzie występuje starsza zabudowa, z tak zwanymi kopciuchami - wyjaśniał Piotr Simiński.
Dron, za pomocą którego można precyzyjnie kontrolować teren oraz to, czym mieszkańcy palą w swoich piecach, wyposażono w szereg czujników. Te zaś wrażliwe są na kilka parametrów chemicznych: pyły zawieszone PM 1; PM 2,5, PM 10 oraz formaldehyd, cząsteczki organiczne, chlorowodór, amoniak). Sprzęt wyposażony jest w nowoczesne kamery, w tym termowizyjną, czyli wykrywa źródła ciepła.
Komendant Simiński przypomina, że mamy obowiązek wpuszczenia strażnika miejskiego na kontrolę, na co wskazuje artykuł 225 Kodeksu Karnego, mówiący o "utrudnianiu lub udaremnianiu wykonywania czynności służbowych osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie do pomocy jej przybranej albo osobie uprawnionej do kontroli w zakresie inspekcji pracy lub osobie do pomocy jej przybranej". A za to grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Za palenie w piecu niedozwolonych materiałów ze strony strażników miejskich grozi grzywna do 500 złotych. Jeśli właściciel się nie przyznaje, sprawa trafia do sądu. Ten zaś może osobie, której udowodniono czyn zabroniony, nałożyć karę w wysokości do 5 tysięcy złotych. Statystycznie w skali roku strażnicy przeprowadzają około 1300 kontroli, z czego około 10 procent kończy się postępowaniem mandatowym.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?