Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pensja burmistrza Szczecinka zmaleje. Choć radni tego nie chcieli

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Burmistrz Szczecinka zapowiedział, że będzie domagał się zwrotu pensji
Burmistrz Szczecinka zapowiedział, że będzie domagał się zwrotu pensji Rajmund Wełnic
Radni nie zgodzili się na obniżkę pensji burmistrza Szczecinka. Jerzy Hardie-Douglas obniży ją sobie więc sam, a sprawiedliwości będzie szukał w sądzie.

Na poniedziałkowej sesji Rady Miasta stanęła uchwała o obniżeniu wynagrodzenia burmistrza Szczecinka o około 20 procent, do 10 620 złotych brutto.

To pokłosie ustawy o obniżeniu wynagrodzeń parlamentarzystów o 20 procent będącej efektem zamieszania z nagrodami dla członków rządu Prawa i Sprawiedliwości ostro krytykowanymi przez opozycję. Władza odpowiedziała cięciem pensji posłów i senatorów uznając, iż tak chce opinia publiczna.

W ślad za tym rząd już przyjął rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Dotyczą one stanowisk pochodzących z wyborów (m.in. burmistrzów, wójtów, prezydentów miast, starostów, marszałków województw) oraz z powołania (zastępcy włodarzy samorządów, skarbnicy).

Rozporządzenie wchodzi w życie z początkiem lipca. Mecenas Czesław Podkowiak, prawnik szczecineckiego ratusza, powoływał się na opinie, które kwestionują zgodność przepisów z konstytucją. Przyznał jednak, iż w jego ocenie – do chwili aż odpowiednie organy nie stwierdzą czegoś innego – obowiązuje domniemanie legalności rozporządzenia.

Radni projekt tnący pensje burmistrza Szczecinka jednak odrzucili. Nikt – ani klub Platformy Obywatelskiej i kilkoro radnych niezależnych i opozycyjnych - nie był przeciw. Od głosu wstrzymała się tylko trójka radnych opozycji z Razem dla Szczecinka. Co nie znaczy, że burmistrz będzie zarabiał bez zmian.

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas powiedział bowiem, że wyda zarządzenie, które zmniejszy jego pobory do poziomu wymaganego rządowym rozporządzeniem – choć uważa je za niezgodne z prawem. Zapowiedział jednak, że tego tak nie zostawi i będzie się domagał – zapewne w sądzie pracy – wyrównania pensji. I to nie tylko za kilka miesięcy, jakie zostały do końca kadencji, ale też za odprawę – zależną od ostatnich poborów - jaka należy się odchodzącemu z urzędu burmistrzowi.

- Rozporządzenie jest polityczne i wydano je na polecenie jednego posła: Jarosława Kaczyńskiego – mówił Jerzy Hardie-Douglas przypominając, że zostając burmistrzem umówił się na określone warunki wynagradzania. Odgórne zmniejszenie pensji samorządowcom uznał za „naruszenia zasad przyzwoitości”.

Wtórowała mu przewodnicząca RM Katarzyna Dudź – według niej cięcie pensji samorządowców jest populistyczne i ma przykryć sprawę nagród, jakie wypłacano ministrom obecnego rządu.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!