Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. IV liga: Relacje, wyniki, składy, strzelcy

Krzysztof Marczyk
Boczne boisko w Szczecinku nie okazało się szczęśliwe dla zawodników Darzboru (niebiesko-białe stroje).
Boczne boisko w Szczecinku nie okazało się szczęśliwe dla zawodników Darzboru (niebiesko-białe stroje). Rajmund Wełnic
IV Liga. Tutaj znajdziesz relacje z meczów, tabelę wyników, składy, pierwszą dziesiątkę strzelców. Relacje, składy, strzelcy także we wtorek 28 kwietnia 2014 papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Wicelider : Darzbór Szczecinek - Rasel Dygowo 0:1 (0:1). Adrian Rutkowski odczarował boisko beniaminka ze Szczecinka.

Drugą na wiosnę i pierwsze w tej rundzie u siebie porażkę ponieśli piłkarze Darzboru. Wicelider z Dygowa okazał się zespołem lepszym o jedno trafienie. Był to zarazem pierwszy gol stracony przez beniaminka w rundzie rewanżowej u siebie. Dodajmy, że spotkanie odbyło się na bocznym boisku.
Pierwsza połowa należała do gości z Dygowa. Rasel stworzył trzy sytuacje bramkowe, z których wykorzystał jedną. - I to tę najtrudniejszą - podkreślił trener gości, Piotr Dubiela. W 22. minucie Adrian Rutkowski popisał się bardzo dobrym uderzeniem głową, którego nie był w stanie zatrzymać Maksymilian Łazarewicz. Rutkowski, dla którego było to 15 trafienie w tym sezonie, miał dwie inne sytuacje na początku spotkania. W obydwu zwlekał z oddaniem strzału i był blokowany przez obrońców Darzboru. W jednym przypadku sytuację uratował grający trener Karol Sadzik. - Nie wiem na co Adrian czekał w tych sytuacjach. Może na to, aż bramkarz mu się położy? - zastanawiał się Dubiela.
Gospodarze otrząsnęli się pod koniec pierwszej odsłony. Po rogu głową strzelał Piotr Kusiak. Piłkę sparował bramkarz Rasela, a następnie wybił ją jeden z obrońców.

Po zmianie stron gra Darzboru wyglądała lepiej. Brakowało jednak klarownych sytuacji. Wymienić warto strzał obok słupka Pawła Łacko, a także wolny pośredni z odległości 5 m od bramki Rasela. Adam Jabłoński uderzył w mur, a dobitka Łukasza Morozy poszybowała nad poprzeczką. Ze strony Rasela ponownie bliski powodzenia był Rutkowski. Po podaniu za linię obrony źle jednak przyjął piłkę i skończyło się na strachu.

- Byliśmy zdecydowanie lepsi i mogliśmy wygrać wyżej. W końcówce było trochę nerwowości. Darzbór miał trochę wrzutek, ale nic z tego nie wynikło. Trochę wyszedł w tej końcówce pucharowy mecz z Leśnikiem Manowo. Najważniejsze są jednak 3 punkty cieszą. Gramy dalej - podsumował P. Dubiela.
- W pierwszej połowie przewaga była po stronie Dygowa. Widać było, że to klasowa drużyna. My nie weszliśmy dobrze w mecz. Graliśmy poniżej własnych możliwości. W drugiej wyglądało to lepiej. Byliśmy w posiadani piłki. Sytuacji może nie było dużo, ale mogliśmy coś strzelić. W naszym zespole widoczny był brak Łukasza Kościana, który pauzował za kartki - ocenił K. Sadzik.

Darzbór Szczecinek - Rasel Dygowo 0:1 (0:1)
0:1 Rutkowski (22.). Żółte kartki: Kusiak - Żdanow.
Darzbór: Łazarewicz - M. Góra, Kusiak, Sadzik, Jurjewicz, Jabłoński, Moroza, Kaszczyc, Misztal (59. Brodowicz), P. Wojciechowski (52. Szydlak), Siemaszko (46. Łacko).
Rasel: Hartleb - Zejfer, Płomiński, Murawski, Szustek, Procner (55. Jarmoszewicz), Żdanow, Wudarczyk, Grochowski (90. P. Piwko), Machula (65. A. Wojciechowski), Rutkowski.

Piłka nożna IV liga

22. kolejka: Darzbór Szczecinek - Rasel Dygowo 0:1 (0:1), Ina Goleniów - Astra Ustronie Morskie 0:1 (0:1), Hutnik Szczecin - Wielim Szczecinek 3:0 (2:0), Kłos Pełczyce - Gryf Kamień Pomorski 5:0 (2:0), Vineta Wolin - Dąb Dębno 3:1 (2:0), Kluczevia Stargard - Odrzanka AN-MAR Radziszewo 3:1 (2:0), Stal Szczecin - Świt Skolwin 1:0 (1:0), Sarmata Dobra - Arkonia Szczecin 0:0.

M Pkt Bramki
1. Astra 22 52 49-17
2. Rasel 22 48 45-16
3. Vineta 22 44 48-19
4. Gryf 22 41 51-40
5. Kluczevia 22 36 43-27
6. Świt 22 33 37-29
7. Ina 22 32 34-38
8. Stal 22 31 33-30
9. Dąb 22 31 40-39
10. Hutnik 22 31 37-39
11. Arkonia 22 30 38-35
12. Sarmata 22 26 28-45
13. Wielim 22 19 26-47
14. Odrzanka 22 17 18-46
15. Darzbór 22 14 28-66
16. Kłos 22 12 13-35

Ucieczka Grzegorza Magnuskiego

Piłka nożna Strzelcy IV ligi zachodniopomorskiej po 22. kolejce.

Po niezłym początku wiosny piłkarze IV ligi nie mogą odzyskać dobrej skuteczności. W 22. kolejce padło tylko 19 goli, po raz drugi na wiosnę poniżej 20. Najskuteczniejszym zespołem był nieoczekiwanie Kłos Pełczyce. Drużyna, która w 21. meczach zdobyła 8 goli, w sobotnim występie rozbiła 5:0 Gryfa Kamień Pom.
W czołówce strzelców doszło do kilku zmian. Samodzielnym liderem ponownie jest Grzegorz Magnuski z Kluczevii Stargard. Zdobył 2 gole i ma ich już 20. Na czwarte miejsce awansował Adrian Rutkowski z Rasela Dygowo, chociaż gdyby miał lepiej nastawiony celownik w Szczecinku, to pewnie byłyby już trzeci.

Czołówka strzelców IV ligi:
20 - Grzegorz Magnuski (Kluczevia)
18 - Adam Nagórski (Vineta)
16 - Sebastian Prokopowicz (Arkonia)
15 - Adrian Rutkowski (Rasel), Andrzej Wojciechowski (Rasel)
13 - Przemysław Dąbrowski (Gryf)
12 - Damian Kuśnierczak (Dąb)
10 - Michał Jarząbek (Ina), Marcin Ratkowski (Świt)
9 - Piotr Grabarczyk (Stal), Doudou Ndao (Astra), Damian Padziński (Sarmata)
8 - Wojciech Horba (Hutnik), Roman Majchrzak (Dąb), Robert Siemaszko (Darzbór), Gracjan Szymański (Astra)
7 - Paweł Jakimiec (Wielim), Konrad Prawucki (Świt)
6 - Rafał Janus (Gryf), Sebastian Kmetyk (Gryf), Mateusz Laska (Dąb), Hubert Matynia (Vineta), Łukasz Rutecki (Vineta), Szymon Włodarek (Gryf).

Astra wciąż na fali Piłka nożna IV liga: Ina - Astra 0:1 (0:1).

Problemy kadrowe nie przeszkodziły piłkarzom z Ustronia Morskiego w odniesieniu szóstego zwycięstwa na wiosnę. Tym samym zespół trenera Roberta Żolika przedłużył do 16 serię spotkań bez porażki! Do Goleniowa Astra pojechała bez bramkarza Kamila Twarzyńskiego (problemy z kręgosłupem), najlepszego strzelca Doudou Ndao (kartki) oraz z nie w pełni sprawnym kapitanem zespołu Marcinem Muzyczukiem. Ten ostatni pomimo problemów z okiem wyszedł na boisko, ale w 60. minucie doznał kontuzji. Pod nieobecność Twarzyńskiego między słupkami zadebiutował Jakub Ludewicz i nie zawiódł.

Przed meczem goście mogli mieć spore obawy ze względu na osłabienia, jak i na świetną ostatnio postawę Iny (m.in. wyjazdowe 6:1 z Gryfem Kamień Pom.). - Był to bardzo ciężki wyjazd, a zdobyte w Goleniowie punkty są tym bardziej cenne. Chłopcy zagrali super. Wykonali w stu procentach, to co sobie założyliśmy. Graliśmy mądrze w defensywie i pomocy, nie pozwalając na wiele Inie. Pewnie zachowywał się w bramce Ludewicz. Zaliczył bardzo udany debiut - powiedział Żolik.

Jedyna bramka w meczu padła w 27. min. Po podaniu na skrzydło Leszek Pazdur wyłożył piłkę z linii końcowej na 5 metr do nadbiegającego Gracjana Szymańskiego, a ten tylko przyłożył nogę. - Do tego momentu mecz był wyrównany. Od początku wyszliśmy defensywnie, bo wiedzieliśmy, że rywale są na fali - wyjaśnił trener Astry. W 32. min Szymański uciekł prawą stroną i zrewanżował się podaniem Pazdurowi, ten jednak zamiast strzelać, próbował przyjąć piłkę i nie wykorzystał doskonałej okazji.

W drugiej połowie Astra nastawiła się na kontry. W 55. min ładnie środkiem pola włączył się Stanisław Gontek. Po klepce z Pazdurem wyszedł sam na sam, ale bramkarz skrócił kąt i obronił. Siedem minut później Artur Próchnicki pobiegł prawą stroną i wyłożył piłkę przed bramkę Pazdurowi. W stuprocentowej sytuacji pomocnik Astry nie trafił w... piłkę. Na szczęście dla gości niewykorzystane sytuacje nie zemściły się. Ina nie stworzyła podobnych okazji i skończyło się na golu Szymańskiego.

Ina Goleniów - Astra Ustronie Morskie 0:1 (0:1)
0:1 Szymański (27.).
Astra: Ludewicz - Gontek, Muzyczuk (60. Kułakowski), Krauze, Łaski, Pazdur, Jarecki, Roszak, Próchnicki (70. Niewiadomski), Mikołajczyk, Szymański (82. Chmielewski).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!