Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS popiera Wiolettę Dymecką i kalkuluje

ima
Poseł Czesław Hoc i Wioletta Dymecka
Poseł Czesław Hoc i Wioletta Dymecka Iwona Marciniak
PiS też, już oficjalnie, popiera kandydaturę Wioletty Dymeckiej na prezydenta Kołobrzegu, ale do Porozumienia dla Kołobrzegu formalnie nie przystąpi. - Łączy nas dżentelmeńska umowa - mówi poseł PiS Czesław Hoc.

Po SLD, centroprawicowym Razem dla Kołobrzegu i Stowarzyszeniu Ekologiczny Kołobrzeg, swoje poparcie dla kandydatury byłej dyrektorki Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Kołobrzegu (obecnie stoi na czele podobnej spółki w Unieściu) Wioletty Dymeckiej ogłosiło wczoraj Prawo i Sprawiedliwość. - Wiemy, że ona wygra - mówił we wtorek poseł. - Po pierwsze dlatego, bo to dobry, uczciwy i kompetentny człowiek, który dał nam słowo, że nie będzie uprawiać polityki stołków. To osoba bezpartyjna, bez zobowiązań, nie tkwiąca w żadnych układach, która zagwarantuje, że zawłaszczony przez PO ratusz przestanie być ostoją dla członków PO, a znów będzie służył dobru miasta i jego obywateli.

Na nasze pytanie, jak to możliwe, że w Kołobrzegu PiS wchodzi w układ z SLD i czy władze PiS dały na to przyzwolenie, Czesław Hoc odpowiedział: - Jest polityka szczebla krajowego, regionalnego i lokalnego. Na nasze ukochane małe ojczyzny zawsze trzeba patrzeć lokalnie, z roztropną troską o dobro ogólne. Stąd nasza decyzja. My nadal mamy swoją tożsamość. Mamy swoje sztandary. Przewodzimy w sondażach, ale wiemy, że tylko w szerszej formule, działając na zasadzie synergii, w kooperacji i synchronizacji, możemy ukrócić zawłaszczanie miasta przez coraz bardziej nonszalancką, butną, arogancka, a czasem i ignorancką PO.

Na pytanie dziennikarzy, czy formalni lub nieformalni sojusznicy wystawią wspólną listę do Rady Miasta, padła wymijająca odpowiedź. - Na takie deklaracje jeszcze za wcześnie.
Ale poseł Hoc mówił nam już dobre dwa tygodnie temu, że do tworzenia wspólnej listy raczej nie dojdzie, ale za to PiS nie będzie wystawiał swoich kandydatów tam, gdzie większe szanse może mieć kandydat któregoś z sojuszników. - Tu potrzeba kalkulacji politycznej - powtórzył we wtorek.- Nie możemy oddać pola walki tylko dlatego, że ktoś zawłaszczył sobie miasto i urzędy, obsadzając stanowiska członkami PO i Młodych Demokratów. Musimy działać strategicznie, bo mamy nową ordynację z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Przy zawłaszczeniu większości urzędów przez PO, uczciwe wybory, które są w dojrzalej demokracji na nic się nie zdadzą. Mamy na to przykłady: wystarczy dać prace swoim ludziom a kumoterstwo kolesiostwo zawsze wygra. To karykatura demokracji. Bez zawarcia takiego duchowego, nieformalnego porozumienia pozostawilibyśmy to miasto ekipie PO.

Wiolettę Dymecką znów przedstawiono jako wykształconego i doświadczonego fachowca: magistra inżynierii środowiska ze studiami podyplomowymi z zarządzania prawa. - Mam też wady i też popełniam błędy - powiedziała we wtorek. - Dziękuję za zaufanie, mam nadzieje że nie zawiodę.

Skomentowała też nazywanie powstającego Porozumienia dla Kołobrzegu egzotycznym: - Jeśli jest ono egzotyczne to i Kołobrzeg jest egzotyczny, bo żyją tu bardzo różni ludzie. My chcemy się porozumieć w sprawie wszystkich mieszkańców bez względu na to jakie maja poglądy jakiego są wyznania, jakie maja potrzeby, w jakim żyją środowisku.

SLD i Razem dla Kołobrzegu już zapowiadają rychłe podpisanie stosownego dokumentu formalizującego porozumienie. Pracują nad wspólnym programem. Jeszcze nie padła ostateczna deklaracja czy przystąpią do niego członkowie Kołobrzeskiego Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców - wkrótce kolejne spotkanie. Niewykluczone, że swojego poparcia Wioletcie Dymeckiej udzieli też kołobrzeski Klub Gazety Polskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!