Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po odwołaniu szefa sanepidu w Szczecinku. Konferencja za konferencją

(r)
Od lewej: dr Paweł Szycko, burmistrz Jerzy Hardie-Douglas i starosta Krzysztof Lis.
Od lewej: dr Paweł Szycko, burmistrz Jerzy Hardie-Douglas i starosta Krzysztof Lis. Fot. Archiwum
Burmistrz Szczecinka, starosta szczecinecki i szef Podimedu odpowiadali dziś na konferencji prasowej na zarzuty, jakie po swoim odwołaniu postawił doktor Andrzej Grobelny, były już dyrektor sanepidu.

Od kilku tygodni trwa festiwal konferencji prasowych zwoływanych w sprawie odwołania dr Andrzeja Grobelnego ze stanowiska powiatowego inspektora sanitarnego w Szczecinku. We wtorek swoją wersję wydarzeń przedstawił A. Grobelny, w czwartek konferencję zwołali burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, starosta Krzysztof Lis oraz prezes Podimedu Paweł Szycko, będący zarazem szefem klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

Przypomnijmy: A. Grobelny został odwołany przez starostę po tym jak inspektor wojewódzki powiadomił, że utracił zaufanie do swojego podwładnego. Dlaczego? Bo ten skarżył się do głównego inspektora sanitarnego na decyzję inspektora wojewódzkiego o wyłączeniu szczecineckiego sanepidu z odbioru oddziału okulistycznego uruchamianego przez Podimed.

Domagał się tego szef tej firmy podnosząc, iż A. Grobelny popadł w konflikt interesów, bo sam jest okulistą i prowadzi swój gabinet. Miał też mnożyć trudności przy odbiorze oddziału, a bez odbioru nie można było złożyć oferty na kontrakt do Narodowego Funduszu Zdrowia. Były szef sanepidu wyjaśniał, że oddziału nie mógł odebrać (ostatecznie zrobił to sanepid z Koszalina), bo w sali operacyjnej trwały wówczas jeszcze prace.

Podimed zaś do czasu zakończenia robót wydzierżawił salę w szpitalu, który z okulistyką - jak to ujął P. Szycko - tworzy funkcjonalną całość. A. Grobelny zapewniał też, że nie był i nie jest przeciwnikiem nowego oddziału, ale trzymał się litery prawa. Zarzucił za do burmistrzowi, że pracował w Podimedzie i lobbował na rzecz powstania nowej placówki.

Na konferencji odniesiono się do tych zarzutów. - Nigdy nie firmowałem zarzutu, iż pan Grobelny łączy pracę inspektora sanitarnego z pracą lekarza okulisty, zarzutem jest próba utrącenia konkurencji przy pomocy narzędzi, które posiadał dr Grobelny jako powiatowy inspektor sanitarny - oświadczył burmistrz J. Hardie-Douglas i wyjaśniał, że z Podimedem nie łączą go żadne interesy, a pracował tam do końca 2008 roku, po tym został wyrzucony z pracy w szpitalu za rządów senatora Witolda Gładkowskiego.

Przypomina także, że angażował się jako burmistrz w poprawę opieki medycznej i nie ukrywa, że bez tego pewnie w Szczecinku nie powstałaby nie tylko okulistyka, ale też prywatny oddział kardiologii inwazyjnej, nefrologii, czy stacja dializ.

Z ostatniej chwili: jak się dowiedzieliśmy, wojewoda zachodniopomorski odwołał Mariana Sygita ze stanowiska wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!