O interwencję poprosił nas kierowca często jeżdżący ulicą Ordona w Szczecinku (zresztą tędy wszyscy jeżdżą często): - Chodzi o światła koło dużego ogólniaka – mówi. – Piesi uruchamiają je na przycisk, którego wciśnięcie powoduje zapalenie światła pomarańczowego dla kierowców, to oczywiste, ale dosłownie po sekundzie, może nieco dłużej, od razu zapala się światło czerwone. To moim zdaniem może być zbyt krótko na reakcję dla kierowcy. Kilka razy zdarzało mi się już tu ostro hamować.
Obserwację potwierdza jeden ze szczecineckich taksówkarzy: - Bywa tak, że pieszy wciska przycisk i od razu robi krok na pasy, bo wie, że od razu niemal ma zielone, to niebezpieczne – mówi. – Ja akurat wiem, czego to się można spodziewać i uważam, ale inni kierowcy mogą być zaskoczeni licząc, że uda im się przejechać na „późnym pomarańczowy”, a tu po prostu takiego nie ma. Ja wiem, że na drodze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, ale naprawdę można w prosty sposób uniknąć niebezpiecznych sytuacji wydłużając nieco pomarańczowe światło i opóźniając zapalenie zielonego dla pieszych.
Miejsce na sygnalizację jest oczywiste – ruchliwa ulica, tuż obok jest liceum i przedszkole, idzie też tędy wiele osób z parku do centrum miasta.
A co mówią przepisy? Rozporządzenie ministra jasno stanowi, że „sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania. Sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony. Dojeżdżając do skrzyżowania kierujący zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność. Powinien liczyć się z możliwością zmiany sygnału świetlnego i jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem oraz bezpieczne zatrzymanie, uwzględniając wszystkie warunki, w jakich ruch się odbywa.
Dodajmy, że w tym miejscu na Ordona obowiązuje prędkość 40 km/h, czyli pozwalająca na reakcję kierowcy. Tyle teoria, życie pisze jednak różne scenariusze. Np. na bardzo ruchliwym i dużym skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego z Boh. Stalingradu i Armii Krajowej przy zmianie świateł jest kilkusekundowy margines na opuszczenie skrzyżowania (plus oczywiście dość długie pomarańczowe).
- W sprawie sygnalizacji na ulicy Ordona było już bardzo wiele interwencji, choć raczej piesi skarżyli się na zbyt krótki czas na pokonanie pasów – mówi Anna Mista, dyrektorka wydziału komunalnego w szczecineckim ratuszu – Sprawdzaliśmy to kilka razy, moim zdaniem czasy między zmianami świateł są odpowiednio długie, a zależą od natężenia ruchu mierzonego przez pętlę indukcyjną zatopioną w asfalcie przed przejściem dla pieszych.
Gdy elektronika stwierdzi, że ruch jest duży odpowiednio steruje czasem palenia się świateł wydłużając go skracając, aby zachować płynność ruchu i bezpieczeństwo. – Zmiana tego wymagałaby wykonania nowego projektu – mówi Anna Mista.
ZOBACZ TEŻ FILM jak tir staranował ratusz w Białym Borze
Groźne dachowanie na rogatkach Szczecinka [zdjęcia, wideo]
Popularne na gk24:
- Nie będzie elektrowni atomowej w Gąskach
- Otwarcie Street Workout Parku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]
- Andrzej Grabowski na festiwalu Młodzi i Film [zdjęcia, wideo]
- Noc Kupały nad Trzesieckiem. Działo się! (zdjęcia)
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?