Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrąciłeś zwierzę? Zareaguj. Za obojętność grozi kara [wideo]

red
Kadr z filmu nadesłanego przez internautę portalu gk24.pl. Do potrącenia zwierzęcia doszło na ul. Lipowej w Szczecinku. Sprawca nie zawiadomił odpowiednich służb, za co grozi mu grzywna do 5 tys. złotych. Raz jeszcze przypomnijmy - kara jest przewidziana nie za potrącenie zwierzęcia, a za nie zawiadomienie o tym fakcie odpowiednich służb. (red – taki podpis)
Kadr z filmu nadesłanego przez internautę portalu gk24.pl. Do potrącenia zwierzęcia doszło na ul. Lipowej w Szczecinku. Sprawca nie zawiadomił odpowiednich służb, za co grozi mu grzywna do 5 tys. złotych. Raz jeszcze przypomnijmy - kara jest przewidziana nie za potrącenie zwierzęcia, a za nie zawiadomienie o tym fakcie odpowiednich służb. (red – taki podpis) Internauta
Tysiące osób udostępniają w internecie ten film: kierowca potrącił psa i szybko odjechał z miejsca zdarzenia. Dostaliśmy podobny materiał. Za obojętność grozi kara.

To drastyczny widok. Na filmie, który obiegł już całą Polskę, widać, jak w lubelskim Lubartowie kierowca opla uderza autem w dużego psa i nie sprawdzając nawet, czy zwierzę przeżyło, odjeżdża. Potrącenie zarejestrowała kamera kierowcy, jadącego z tyłu i to on złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Na trzeci dzień od zdarzenia sławny już na cały kraj sprawca sam zgłosił się na policję. Powiedział, że nie zareagował, bo psa nie zauważył...

Podobny film do naszej redakcji na [email protected] wysłał internauta (prosił o anonimowość). Widać na nim, jak taksówkarz najechał na kota na ul. Lipowej w Szczecinku. Nie zatrzymał się po zdarzeniu. Zwierze wijąc się, konało. Omijali je inni kierowcy, piesi. Bez reakcji. A to - podkreślmy - za brak reakcji właśnie, a nie sam fakt potrącenia grozi kara. Mówi o tym artykuł 25 Ustawy o ochronie zwierząt: "Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb". - Może to być między innymi policja, straż miejska lub gminna, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w przypadku dzikich zwierząt Straż Łowiecka. W godzinach pracy można też dzwonić do schroniska dla zwierząt - wylicza Bogumiła Tiece, inspektor TOnZ. - Takich zgłoszeń otrzymujemy średnio kilkanaście miesięcznie. Zdarza się też tak, że kierowcy, którzy potrącili zwierzę, sami zabierają je do weterynarza. Taka pomoc jest ogromnie ważna, bo dzięki niej potrącony pies, czy kot ma szansę przeżyć. Ten jeden telefon może uchronić je przed wielogodzinnym konaniem w cierpieniu.

Wielogodzinnym, a często wielodniowym. Część potrąconych zwierząt nie umiera bowiem w wyniku odniesionych obrażeń, tylko z głodu, odwodnienia i wyziębienia.

A jeśli nie reagujesz, bo uważasz, że narazi cię to na koszty, prostujemy: - Każda gmina ma podpisaną umowę z weterynarzem, który musi pomóc zwierzęciu bezpłatnie - tłumaczy inspektor TOnZ.

Połączenie z numerem alarmowym 112 też jest darmowe. Jeśli jednak sprawca potrącenia go nie wykona, grozi mu kara grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet areszt. - Takie sprawy są jednak dość często umarzane. Kierowcy tłumaczą się, że nie zauważyli, nawet nie poczuli, że doszło do potrącenia - mówi inspektor Tiece. Podobnie kierowca z Lubartowa - stwierdził, że nawet nie poczuł, kiedy uderzył w dużego psa. Czy coś do powiedzenia będzie miał taksówkarz ze Szczecinka? Autor filmu zapowiedział, że zawiadomi policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a nagranie będzie w tej sprawie dowodem. - Otrzymaliśmy w tej sprawie zawiadomienie - potwierdza podinspektor Jacek Proć ze szczecineckiej policji. - Policjanci będą prowadzili czynności, polegające między innymi na zabezpieczeniu materiału dowodowego - zapowiedział.

Zgłoszeń o potrąconych zwierzętach policjanci mają wiele. - Szczególnie na drogach poza terenem zabudowanym - mówi Urszula Tartas, rzecznik koszalińskiej komendy. Zgodnie z ustawą obowiązek zawiadomienia służb spoczywa tylko na kierowcy-sprawcy. - Można tylko odwołać się do sumienia świadków takiego zdarzenia lub osób, które zauważą potrącone zwierzę, by powiadomiły odpowiednie służby - mówi policjantka.

Jest też druga strona medalu. Kierowca, który za wszelką cenę będzie chciał uniknąć potrącenia zwierzęcia, może wykonać niebezpieczny manewr i zagrozić bezpieczeństwu swojemu i innych użytkowników drogi. - Należy jeździć zgodnie z przepisami, by zawsze mieć możliwość bezpiecznej reakcji, komfort podjęcia właściwej decyzji - tłumaczy policjantka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!