Powoli do pożaru komina, czyli strażacy ze Złocieńca od kuchni

Informację o filmie dostaliśmy od zbulwersowanego nim Czytelniczki. Film trwa niespełna 3 minuty. Do tej pory obejrzało go ponad 300 osób. Można go streścić następująco: strażacy otrzymali właśnie sygnał, że w kominie budynku przy ul. Czaplineckiej zapaliły się sadze. W kolejnych scenach obserwujemy ochotników szykujących się do wyjazdu. Z papierosami w ustach ubierają się w kombinezony. Nikt się specjalnie nie spieszy. W końcu dwa pojazdy: samochód gaśniczy i podnośnik wyjeżdżają do akcji.

- Panowie, jedziecie na akcje, czy na imprezę? - skomentował film jeden z internautów.

Czytelniczka, która poinformowała nas o filmie, napisała: - Jako funkcjonariuszka pokrewnej formacji mundurowej oraz miłośnik pożarnictwa często śledzę wydarzenia i działania ratownicze na terenie powiatu drawskiego. Kilka dni temu, przeglądając serwis www.youtube.pl natknęłam się na film przedstawiający wyjazd do działań ratowniczo - gaśniczych strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Złocieńcu, którzy pracują na wizerunek wszystkich strażaków w naszym kraju. Wielokrotnie współpracowałam ze strażakami PSP i OSP, jednakże obraz, jaki zobaczyłam na tym filmie bardzo mnie zabolał. Dla wielu z nas strażak utożsamia się z wieloma cechami, głównie tymi pozytywnymi. To, co pokazują na filmie złocienieccy strażacy woła o pomstę do nieba. Ich podejście, postawa, zaangażowanie i zachowanie przepisów bhp... Szkoda słów.

Czy rzeczywiście? St. kpt. Jacek Dziurdz, dowódca Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Drawsku Pomorskim też dopatrzył się w działaniach złocienieckich strażaków nieprawidłowości. Nie uważa jednak, by zachowanie ich było wyjątkowo naganne.

- To, że strażacy palili papierosy w szatni, to ich sprawa. Rzeczywiście, w samochodzie nie powinni tego robić. Zauważyłem też , że kierowca jednego z pojazdów nie zdążył się ubrać. Dowódca powinien zwrócić na to uwagę. Trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z ochotnikami. Niektórzy z nich są w służbie krótko. Nie zdążyli jeszcze nabrać odpowiednich nawyków. Zwrócę im na to uwagę. Uważam jednak, że nic strasznego się nie stało. Od siebie dodam, że na strażaków ze Złocieńca zawsze można liczyć - powiedział nam.

Arkadiusz Zdun, prezes OSP w Złocieńcu od nas dowiedział się o filmie. Po obejrzeniu go przyznał, że pięknie to nie wygląda.

- Ustaliłem, że jest to film z akcji, która odbyła się w ubiegłym roku. Od tamtej pory wiele się u nas zmieniło. Mamy nowego naczelnika. Uważam, że teraz dyscyplina jest lepsza. Na naszych ochotników nie mogę powiedzieć złego słowa. Rocznie mamy ponad 200 interwencji. Nasi strażacy wielokrotnie nagradzani byli za ofiarność i zaangażowanie - powiedział nam.