Kołobrzescy strażacy gasili w poniedziałek pożar, który wybuchł na cumującym w porcie statku Hellevik, szwedzkiego armatora. Około 80 - metrowa jednostka przypłynęła do Kołobrzegu po granulat drzewny. Jak mówi st. kpt. Kazimierz Rzeszotek, rzecznik kołobrzeskiej straży pożarnej: - Podczas załadunku, w instalacji podajnika doszło do wybuchu pyłu drzewnego.
Na szczęście nikomu z członków zalogi nic sie nie stało. Z ładowni statku zaczęły się wydobywać kłęby dymu. Wezwani na pomoc strażacy mieli niełatwe zadanie: musieli nie tylko ugasić widoczny ogień, ale i zbadać całą instalację podajnika. W praktyce oznaczało to jego rozbiórkę.