Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Gryfa Polanów Tomasz Knitter: IV liga była fajną przygodą, ale trochę przerosła nasze możliwości [ROZMOWA]

Tomasz Galas
Piłkarze Gryfa Polanów (czerwono-czarne stroje) podczas jesiennego meczu z Leśnikiem Manowo
Piłkarze Gryfa Polanów (czerwono-czarne stroje) podczas jesiennego meczu z Leśnikiem Manowo Jacek Wójcik
Moim zdaniem 300 tysięcy złotych to jest minimum, aby zapewnić godne funkcjonowanie klubu. Fundusze, które otrzymamy na wiosnę, nie pozwolą nam na utrzymanie IV-ligowej drużyny – mówi nam prezes Gryfa Polanów Tomasz Knitter.

Czy nie było innego wyjścia niż wycofanie drużyny seniorów z IV ligi?

Podejrzewam, że nie, to był przemyślany ruch. Myśleliśmy o tej sytuacji wiele razy, już pół roku temu było nam ciężko zebrać się finansowo. Jakoś daliśmy radę, ale zobaczyliśmy, że jednak jest za trudno, bo koszty z roku na rok stają się coraz większe.

Już jesienią Wasza przyszłość była niepewna, jednak udało się zdobyć fundusze.

Tak, gmina, która w bardzo dużym stopniu nas sponsorowała poprzez przyznawanie dotacji, musiała zrobić przesunięcia w budżecie. Procedura pozyskiwania pieniędzy z gminy wygląda tak, że ogłaszany jest konkurs na konkretne zadanie i aby pozyskać środki pieniężne, klub musi złożyć ofertę na to zadanie. W ofercie trzeba zaprognozować wszystkie swoje wydatki.

Nie potrafię powiedzieć, skąd gmina wzięła środki na jesień. Dostałem sygnał, że po prostu teraz nie dadzą rady. Pewnie pieniądze z gminy muszą iść na inne potrzeby, inne projekty. Zresztą, z tego co słyszałem, w większości klubów obcinane są budżety. Weźmy przykład klubów III-ligowych, które również wycofały się z rozgrywek w połowie sezonu. Finanse, które otrzymamy na wiosnę, nie pozwolą nam na utrzymanie zespołu seniorów. Dlatego wraz z zarządem podjęliśmy decyzję o wycofaniu drużyny z IV-ligi.

Gwardia Koszalin pokonała 6:0 Gryfa Polanów.

Sparing: Gwardia Koszalin - Gryf Polanów 6:0 [ZDJĘCIA]

Jakie koszty wiążą się z utrzymaniem klubu?

Moim zdaniem 300 tysięcy złotych to jest minimum, aby zapewnić godne funkcjonowanie klubu. My dysponowaliśmy budżetem 254 tysięcy. Mamy w klubie 7 drużyn: 2 drużyny seniorskie, juniorów, trampkarzy, młodzika młodszego, orlików oraz żaczków. Daje to blisko 160 zarejestrowanych zawodników. Rosną wszelkie opłaty związane z działalnością klubową. Zarząd działa społecznie, ale trenerzy za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie. Piłkarze dostawali stypendia sportowe. Wydatków jest naprawdę mnóstwo. Trzeba było zapłacić za transport na mecze, nie tylko ligowe, pomoc medyczną, sędziów, opłaty i składki w związkach, sprzęt sportowy, obozy, wynajem boisk, obiady na wyjazdach. Całkowity koszt utrzymania całego klubu za miniony rok kalendarzowy wyniósł nas około 317 tysięcy złotych.

Gdy wspomina Pan, gdzie był Gryf w 2011 roku i porównuje z teraźniejszością, myśli Pan sobie: „wykonaliśmy dobrą robotę”?

Oczywiście, że tak. Gdy przychodziłem w styczniu 2011 roku to Gryf grał na 7. poziomie rozgrywkowym, groził spadek do A-klasy. Zespół był w połowie sezonu na 12. miejscu z dorobkiem 11 punktów. Na 14 zespołów! Obraliśmy sobie za cel najpierw utrzymanie drużyny w tej klasie rozgrywkowej a następnie robienie kolejnych awansów.

Udało się zrobić awans do IV ligi, grając połową zawodników z Polanowa. Ze swoich dwóch kadencji jestem zadowolony, włożyłem dużo pracy w funkcjonowanie naszego klubu. Powstały nowe grupy młodzieżowe, których wcześniej nie było: młodzik młodszy, orliki oraz żaczki. Założyliśmy także zespół rezerw.

Doczekaliśmy się swoich trenerów, posiadających uprawnienia trenerskie, bez których nie można prowadzić zespołów w rozgrywkach ligowych. Została poprawiona infrastruktura treningowa. Wymienione zostało ogrodzenie na stadionie, powstały piłkochwyty, został poprawiony stan murawy oraz wymieniono bramki ze stalowych na aluminiowe. Zakupiono także aluminiowe bramki przenośne. Zrobiliśmy 2 awanse, Polanów pograł 2,5 roku w IV lidze i myślę, że ciężko będzie to powtórzyć bez odpowiednich funduszy.

W styczniu wybory na prezesa klubu. Będzie Pan kandydował na swoją trzecią kadencję?

Będę kandydował. W grudniu jeszcze się wahałem, ale będę.

IV liga: Gryf Polanów - Leśnik Manowo 2:3 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ma Pan bardzo duże poparcie w klubie. Trenerzy drużyn młodzieżowych powiedzieli, że jeżeli nie będzie Pan kandydował, oni odchodzą.

Taką informację od nich otrzymałem. Za mojej kadencji pokończyli kursy trenerskie. Jestem dumny, że wychowaliśmy sobie trenerów z Polanowa. To był jeden z celów, jaki zapowiedziałem 8 lat temu. Nie spełniła się tylko myśl, aby jakiś nasz wychowanek przebił się wyżej. Jeden z nich miał nawet szanse trafić na rozgrywki szczebla centralnego. Mieliśmy i mamy piłkarzy o sporych możliwościach, ale ich podejście pozostawia wiele do życzenia. Po to jest ta IV liga, żeby nasi zawodnicy grali jak najwięcej i mogli się wypromować, ale jest to ciężkie do osiągnięcia jeśli się systematycznie nie trenuje. Uważam, że nie było sensu dalej ciągnąć tej IV ligi, ponieważ moglibyśmy popaść w kłopoty finansowe.

Z kolei w środowisku kibiców można było spotkać się z narzekaniem, że w Gryfie gra za dużo zawodników spoza Polanowa. Że IV-ligowy Gryf jest „obcy”.

Uważam, że Gryf to jeden klub. Nie ma podziałów. Weźmy przykład Bałtyku czy Gwardii Koszalin. Czy wszyscy piłkarze pochodzą z Koszalina? Dzisiaj nawet drużyny juniorów, jeżeli mają grać na szczeblu centralnym, pozyskują zawodników z innych miast. Jak klub chce grać na jakimś poziomie, potrzebuje piłkarzy, którzy posiadają umiejętności do danego poziomu rozgrywkowego. To tak samo jak w pracy. Jeżeli chcesz, aby firma dobrze prosperowała, to szukasz jak najlepszych pracowników, oni składają CV, ty przeprowadzasz rekrutację i wybierasz najlepszych. W futbolu jest podobnie. To jest gra zespołowa, nie sport indywidualny, jak chociażby badminton. Tu mamy przynajmniej 20 zawodników którzy muszą posiadać umiejętności w miarę dostosowane do danego poziomu rozgrywkowego.

Kolejną sprawą jest to, że według przepisów musi grać 2 młodzieżowców. Problemem jest również znalezienie młodzieżowców, którzy graliby na poziomie IV ligi. A wstawiając nieokrzesanego, niedoświadczonego juniora czy dwóch, nie oszukujmy się, nie da się grać na takim poziomie. Dlatego wprowadziliśmy zespół rezerw, aby powoli nasi chłopcy, którym skończył się wiek juniora albo jeszcze grają w juniorach, mogli się ogrywać w piłce seniorskiej. Zobaczyć jak się tam walczy. To jest zupełnie inna gra niż w piłce młodzieżowej. Gdyby ich od razu rzucić na głęboką wodę, mogliby nie dać rady.

Starcie dwóch beniaminków IV ligi w Polanowie, zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy.Po trzech meczach bez zwycięstwa, Gryf sięgnął po pierwszy komplet punktów na wiosnę. Goście zaliczyli z kolei drugą porażkę z rzędu i po raz drugi stracili 4 gole, a dodatkowo także najlepszego strzelca, Przemysława Sydoruka, który doznał kontuzji na początku meczu.- Zwycięstwo zdecydowane i zasłużone - ocenił trener Gryfa, Maciej Mikulski. - W I połowie zdominowaliśmy rywala pod każdym względem. W końcu też dobra gra z poprzednich spotkań przełożyła się na wynik . Wcześniej brakowało skuteczności, chociaż graliśmy przyzwoite mecze. Na pewno złapaliśmy trochę oddechu przed trudnymi meczami z Hutnikiem i Energetykiem - dodał. - Koszmarna była dla nas ta sobota. Szczególnie pierwsze minuty, w których kontuzji doznał nasz najlepszy strzelec. Poza tym było dużo błędów indywidualnych, brakowało też determinacji w naszej grze - ocenił Łukasz Korszański, trener Arkadii. - Trudno powiedzieć, czy sparaliżowała nas stawka spotkania. Rywale bardziej chcieli, byli mocno zmotywowani. Wracamy do walki o utrzymanie. Gryf Polanów - Arkadia Malechowo 4:0 (3:0)1:0 Banasik (32.), 2:0 i 3:0 Telus (34. i 45+4. karny), 4:0 Chyła (70.).żk. Chać, Chyła, Ratkowski - Kalinowski, M. Sydoruk, Zawolik. Gryf: Witkowski - Chać, Popowicz, Hajman, Nowak, Telus, Banasik, Czaja, Wąsowicz (73. Ratkowski), Wilusz (64. Mural), Chyła (80. Kucharski). Arkadia: Kalkowski - Kalinowski (46. Bieniek), Chruszcz, M. Sydoruk, Cygan, Brzeziński, Sorbian, Zawolik, Komorowski (68. Stępniak), Terlecki (55. Saliwon), P. Sydoruk (13. Kowalski).

IV liga: Gryf Polanów - Arkadia Malechowo 4:0 [ZDJĘCIA]

Niektórzy zawodnicy szukają sobie klubów. Czy podczas grudniowego spotkania zarządu z piłkarzami ktoś zapowiedział, że zostanie na wiosnę w B-klasowych rezerwach?

Nie było takich deklaracji podczas naszego spotkania, ale gdy przekazałem im informację, że na wiosnę nie zagramy w IV lidze, to bardzo żałowali. Im się naprawdę w Polanowie podobało. Nie chciałem składać fałszywych deklaracji wobec zawodników, że pieniądze na stypendia dla nich się znajdą. Nie chciałem mieć zadłużeń wobec nich, wobec gminy. Zresztą każdy by Panu powiedział, że słynęliśmy z tego, że nie rzucamy słów na wiatr. Nie chciałem, aby te pół roku zamazało to, na co pracowaliśmy przez 8 lat.

Co do piłkarzy, to kto będzie chciał, może zostać, klub jest otwarty, nikogo nie wyganiamy. Wypożyczeni zawodnicy, czyli Damian Kulon, Bartłomiej Niemczyk, Damian Brodowicz oraz Roman Travkin wrócą do swoich klubów. Jestem pewny, że nasi wychowankowie, Paweł Wilusz, Mateusz Dzierżyński i Bartłomiej Durek nas nie opuszczą, o tym nawet nie muszę z nimi rozmawiać, wiem, że zostaną (śmiech). Kilku chłopaków ma oferty z klubów okręgówki oraz IV ligi.

Jak będzie wyglądać przyszłość Gryfa?

Jeżeli zostanę prezesem na trzecią kadencję, nic się nie zmieni. Kadra trenerska pozostanie bez zmian (oprócz Macieja Mikulskiego – jego umowa wygasła z końcem 2018 roku – przyp. red). W przyszłym sezonie awansujemy do A-klasy, drużynę dalej poprowadzi Kamil Popowicz, który ma uprawnienia na prowadzenie drużyn na poziomie okręgówki. Dalej gramy swoje i będziemy walczyć o awans. Bardzo bym chciał, aby Gryf Polanów był solidną drużyną na ligę okręgową, opartą na wychowankach. Już w przyszłym sezonie wprowadzimy kilku juniorów do A-klasowej drużyny seniorów.

Na koniec chciałem jeszcze bardzo podziękować panu burmistrzowi oraz Radzie Miejskiej w Polanowie za te 8 lat współpracy, która układała się bardzo dobrze. Dziękuję również wszystkim trenerom, w szczególności panu Maciejowi Mikulskiemu oraz panu Dariuszowi Liśkiewiczowi, którzy z bardzo dużym zaangażowaniem prowadzili nasz zespół i awansowali do IV ligi. Dziękuję również wszystkim zawodnikom, którzy przez te 8 lat godnie reprezentowali nasze barwy. Nie mogę nie podziękować również naszemu zarządowi i wszystkim naszym sponsorom. Bez nich nie byłoby nawet tej IV ligi. Ta IV liga była fajną przygodą, ale przerosła nasze możliwości.

Zobacz także Magazyn Sportowy GK24 (21.01)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo