Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protesty ratowników medycznych. Jak wygląda sytuacja w Zachodniopomorskiem? Są braki czy jeżdżą pełne obsady?

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Pracują, jak twierdzą, na 2-3 etatach. Nie tylko opiekują się chorymi, ale także ciężko pracują fizycznie. Poza tym tylko na początku pandemii traktowano ich jak bohaterów, teraz ich codzienność wygląda inaczej: wyzywanie, poniżanie, szarpanie, a nawet próby pobicia. Ratownicy medyczni nie chcą już tak pracować. Ponadto są niezadowoleni z zarobków. Dlatego protestują. Wielu zwalnia się z pracy.

Protesty ratowników nie zaczęły się wczoraj. O podwyżki walczą od wielu miesięcy.

W lipcu np. do pogotowia w Białymstoku wpłynęło 155 wypowiedzeń. W połowie sierpnia z pracy zwolnili się ratownicy w Gorzowie Wielkopolskim - gorąco jest w całym województwie lubuskim. Z kolei w poznańskim szpitalu wojewódzkim spora część załogi poszła na zwolnienia lekarskie, a w Warszawie w ubiegłą środę na zwolnienia poszła połowa załogi Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego grupy "Meditrans".

Zachodniopomorscy ratownicy jeszcze nie podjęli tak drastycznych decyzji. W lipcu zorganizowali przed Urzędem Wojewódzkim manifestację, na którą przyjechało kilkudziesięciu przedstawicieli poszczególnych stacji ratowniczych. Protestujący umówili się wtedy z wojewodą na rozmowy. Pierwsze spotkania już się odbyły. Ale satysfakcjonującej odpowiedzi na złożone postulaty chyba nie będzie.

- Tematy poruszone przez przedstawicieli ratowników medycznych w czasie spotkania z wojewodą Zbigniewem Boguckim nie dotyczyły zakresu działania wojewody - twierdzi Piotr Pieleszek z Centrum prasowego Urzędu Wojewódzkiego. W związku z tym wojewoda zachodniopomorski skierował do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego pismo, w którym prosi dyrektora o odniesienie się do zagadnień przedstawionych przez ratowników.

ZOBACZ TEŻ:

Jak się dowiedzieliśmy, dyrektor WSPR w Szczecinie Roman Pałka już odpowiedział na pismo wojewody. Zdaniem Pauliny Heigel, rzeczniczki prasowej WSPR w Szczecinie, odniósł się w nim do kwestii poruszonych w przesłanym piśmie, m.in. tych dotyczących wynagrodzeń ratowników medycznych.

- Najniższe wynagrodzenie zasadnicze ratownika medycznego w WSPR Szczecin z „zerowym” stażem od 1 lipca 2021 r. wynosi 4647 zł - podała rzeczniczka.

- Ale oczekiwania są inne - twierdzi Dariusz Mądraszewski wiceprzewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego. Zatrudnieni w pogotowiu ratownicy liczą na wyższe pensje. To dlatego sytuacja w zakładach jest tak nerwowa. Naprawdę jest napięta.

Mimo to, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, radykalnych działań w naszym regionie na razie jeszcze nie będzie. W przyszłym tygodniu władze Stowarzyszenia Ratowników Medycznych Pomorza Zachodniego mają się spotkać z marszałkiem województwa.

ZOBACZ TEŻ:

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Ile osób zaszczepiło się w Szczecinie, Stargardzie i innych miastach w woj. zachodniopomorskim? Sprawdź! Szczegóły na kolejnych zdjęciach ->

Tyle zaszczepionych w Szczecinie, Stargardzie i innych miast...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protesty ratowników medycznych. Jak wygląda sytuacja w Zachodniopomorskiem? Są braki czy jeżdżą pełne obsady? - Głos Szczeciński