Strajk okupacyjny w WSInż. (dziś Politechnika Koszalińska) wybuchł w listopadzie 1981 roku. Zorganizowali go członkowie Niezależnego Zrzeszenia Studentów przy poparciu uczelnianej "Solidarności". Strajk w Koszalinie był jednym z wielu, które wówczas przetoczyły się przez polskie szkoły wyższe. Powód: wybór profesora Michała Hebdy, pułkownika i partyjnego aparatczyka, na rektora Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu (łącznie protestowało wówczas siedemdziesiąt uczelni).
Koszalińscy studenci - podobnie jak ich koledzy w całym kraju - domagali się "natychmiastowego przekazania do Sejmu projektu ustawy o szkolnictwie wyższym w wersji odpowiadającej środowiskom akademickim w Polsce i odwołania profesora Hebdy ze stanowiska rektora w Radomiu".
Rano, 25 listopada, na terenie Koszalina studenci przeprowadzili akcję plakatową, aby poinformować koszalinian o trwającym na uczelni proteście. Nie obyło się bez incydentów: podczas szamotaniny z milicjantami jeden ze studentów doznał urazu głowy i trafił na Pogotowie Ratunkowe.
Co ciekawe, bardzo ładnie zachował się wówczas senat WSInż., który protest studentów uznał za w pełni uzasadniony. 26 listopada w auli uczelni odbyła się msza święta w intencji strajkujących, a dzień później odwiedził ich Andrzej Gwiazda, jeden z liderów ówczesnej "Solidarności".
Ci studenci, którzy zdecydowali się na strajk okupacyjny zostali rozlokowani w kilku salach wykładowych, a komitet strajkowy mieścił się w szatni. Protestującym udało się też zorganizować na terenie uczelni dwie wyjątkowe wystawy: "Katyń" i Grudzień 70". Szczególnie ta pierwsza budziła poruszenie, bo jasno wynikało z niej, że mordu na polskich oficerach dokonali Sowieci, a nie Niemcy, jak to głosiła oficjalna propaganda PRL.
Strajk okupacyjny został zakończony 9 grudnia, ale w mówiącej o tym uchwale Komitetu Strajkowego uznano, że gotowość strajkowa trwa. Wprowadzenie stanu wojennego zdelegalizowało NSZ, a kilka tygodni później, 5 stycznia 1982 roku, Zrzeszenie zostało rozwiązane.
Ze strajkowego serwisu informacyjnego:
"Otrzymujemy pomoc od zakładu pracy, Kościoła, osób prywatnych. Dzięki tej pomocy możemy trwać i stawać się coraz mocniejsi. Dary, które otrzymujemy świadczą dobitnie, że ludzie nas rozumieją, że nie jesteśmy sami. Żadne słowa podziękowania nie wyrażą naszej wdzięczności"
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?