Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejazd parowozu "Pirat" postawił na nogi służby ratunkowe w Białogardzie

Grzegorz Galant
Kłęby dymu, wydobywające się z komina "Pirata", zaalarmowały operatora miejskiego monitoringu.
Kłęby dymu, wydobywające się z komina "Pirata", zaalarmowały operatora miejskiego monitoringu. Grzegorz Galant
Chociaż historia ma pozytywne zakończenie i nieco humorystyczne, to sprawa wyglądała na bardzo poważną. O godz 17.23 do dyżurnego PSP Białogard wpłynęło zgłoszenie o kłębach dymu wydobywającego się zza budynku dworca PKP w Białogardzie.

Do akcji poderwano trzy zastępy straży pożarnej, które z pełną prędkością pognały na stację. Dojeżdżając na miejsce, strażacy faktycznie zauważyli ogromne kłęby dymu, lecz ku ich zaskoczeniu nie był to pożar. Na peronie stała zabytkowa lokomotywa parowa "Pirat". Alarm okazał się fałszywy.

Jak udało nam się ustalić, to operatorka monitoringu miejskiego zauważyła gęsty dym. Ruszyła machina alarmowa i zgodnie ze wszystkimi procedurami kobieta poinformowała odpowiednie służby o niebezpieczeństwie, które dostrzegła na monitorach. W okolicy dworca są trzy kamery monitoringu miejskiego i żadna z nich nie ukazuje tego, co jest za budynkiem. - Operatorka nie była w stanie zweryfikować tego, co jest źródłem dymu, więc powiadomiła straż pożarną. System zadziałał prawidłowo, a operatorka zrobiła to, co należało - powiedział nam rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Białogardzie Arkadiusz Jaskulski.

Strażacy po przybyciu na miejsce szybko zweryfikowali zgłoszenie, po czym wrócili do remizy, natomiast "Pirat" ruszył w dalszą drogę.

Parowóz i pociąg Pirat w kołobrzeskim porcie Parowóz i pociąg Pirat w kołobrzeskim porcie

Parowóz i pociąg Pirat w kołobrzeskim porcie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!