W czwartek w szczecineckim ratuszu otworzono koperty z ofertami na przebudowę placu Wolności i sąsiedniej ulicy 9 Maja. – Wpłynęło aż 14 ofert – mówi Ryszard Kotynia z wydziału inwestycyjnego w Urzędzie Miasta. Przedsiębiorcy dość zaskakująco skalkulowali koszty – najtańsza jest firma Tebra z Koszalina, która chce wykonać zadanie za 5,95 miliona zł, a najdroższa – i to prawie dwa razy – jest Matbud z Łączna koło Białogardu. Teraz urzędnicy sprawdzą wszystkie oferty od strony formalnej i – jeżeli nie będzie żadnych uchybień – wybiorą najkorzystniejszą. Inwestycja będzie rozłożona na dwa lata.
Zakres prac jest olbrzymi, bez słowa przesady można powiedzieć, że całkowicie odmieni oblicze reprezentacyjnych arterii Szczecinka. Przez dwie dekady, gdy deptak i plac przed ratuszem wyłożono polbrukiem, zestarzały się one w sposób wręcz szokujący. I dziś już odstają nie tylko standardem, ale i estetyką godną podjazdu do garażu a nie głównego placu miasta. Na domiar złego marnej jakości polbruk, łatany w wielu miejscach nową kostką, sypie się, kruszy i zapada. Wychodzą wszystkie niedoskonałości wykonawcze z połowy lat 90.. Całości fatalnego obrazu dopełnia niefortunnie ulokowana na środku placu Wolności fontanna, wielka, kosztowana w utrzymaniu, zarośnięta glonami, która nie dosyć, że szpeci, to jeszcze uniemożliwia seansowane zagospodarowanie przestrzeni w centrum np. podczas różnych imprez. Świadomość tego mieli już Niemcy, którzy w latach 30. przenieśli sprzed rausza zawadzający tam pomnik cesarza Wilhelma I.
Jak będzie wyglądał nowy deptak i plac? Koncepcja jest autorskim projektem Tomasza Wolanina, architekta miejskiego, tego samego, który zaprojektował udaną przebudowę przystani nad jeziorem Trzesiecko. Dopracowuje on ostatnie szczegóły projektu i dlatego prosi o jeszcze trochę cierpliwości, bo nie chce pokazać niegotowej wizualizacji. To co mieliśmy okazję zobaczyć można określić dwoma słowami: prostota i funkcjonalność.
- Nawierzchnia w dużej części będzie wykonana z granitowej kostki, właściwie płyt, o różnej kolorystyce, ostro ściętej – wiceburmistrz Daniel Rak tłumaczy, że takie powierzchnie są łatwiejsze w utrzymaniu i wygodne dla pieszych. – Ale też granit złamiemy połaciami z koloryzowanego betonu. Jak już wspomnieliśmy, zniknie obecny „element wodny”. Zamiast niego pojawią się fontanny tryskające wprost z powierzchni placu. – Będą one w dwóch miejscach: koło budynku na rogu ulicy Bohaterów Warszawy na przedłużeniu ulicy 1 Maja i wzdłuż ratusza – Daniel Rak mówi, że dzięki temu plac Wolność zyska przestrzeń. Dodajmy, że wodotryski obok magistratu będą miały kształt czegoś w rodzaju głębokich rynien. Kompozycja strumieni wodnych będzie ładnie połączona z iluminacją ratusza. Także maszyneria do fontann znajdzie się w piwnicy urzędu, co pozwoli uniknąć głębokich wykopów pod placem. Całość dopełni zieleń w postaci niskopiennych drzew i mała architektura. Mieszkańcy muszą się raczej pożegnać z widokiem potężnego klonu jesionolistnego przed ratuszem. Drzewo jest schorowane, mocno przechylone i najpewniej nie uda się go ocalić.
Koszy inwestycji w całości spadną na miasto. W nowej perspektywie unijnej nie ma bowiem już dotacji na tego typy inwestycje upiększające centra miast. W poprzedniej z takiej możliwości skorzystały m.in. Barwice i Koszalin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?