Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski ZZPN. Sokół Karlino - Świt Szczecin 0:2 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Sokół Karlino uległ na swoim boisku występującemu w trzeciej lidze Świtowi Szczecin.
Sokół Karlino uległ na swoim boisku występującemu w trzeciej lidze Świtowi Szczecin. Radosław Brzostek
Faworyzowany Świt wygrał w Karlinie z miejscowym Sokołem i awansował do finału regionalnego Pucharu Polski.

Karlinianie nie zdołali sprawić niespodzianki z wyżej notowanym przeciwnikiem, niespecjalnie mu też zagrażając w przekroju całego spotkania. W zasadzie od samego początku raz po raz zaczęło kotłować się pod bramką Sokoła. Strzały zawodników Świtu były jednak albo blokowane, albo niecelne, albo brakowało ostatniego podania, albo na posterunku czuwał Sebastian Skrzyński. Ten miał tego dnia sporo pracy i ostatecznie nie zdołał uchronić zespołu przed porażką.

Więcej jakości czysto piłkarskiej, co zrozumiałe, było po stronie III-ligowca, który jednak musiał sporo się napracować, by przedrzeć się przez zasieki stawiane przez waleczną ekipę Mirosława Skórki. Nie brakowało ostrych wejść i przerw w grze spowodowanych faulami. Gospodarze zresztą nie zdołali ukończyć meczu w komplecie, bo w końcówce drugą żółtą kartkę zobaczył Arkadiusz Grudziąż i musiał zejść z murawy.

Wynik otworzył świetnym uderzeniem z rzutu wolnego Adam Ładziak, ale kluczowe było zachowanie piłkarzy Sokoła. Po tym jak faulowany był Adam Nagórski, arbiter się zawahał z decyzją, czego nie wykorzystali gospodarze. Nie ruszyli z akcję, a stanęli i czekali na gwizdek. Podopieczni trenera Andrzeja Tychowskiego chcieli jeszcze pójść za ciosem, ale groźne uderzenie Nagamatsu zdołał sparować Skrzyński.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Świt nacierał, Sokół się bronił. Uwijać się jak w ukropie musiał po raz kolejny golkiper Sokoła, ale przy sytuacji z 49. minuty niewiele miał już do powiedzenia. Piłka po mocno bitym rzucie rożnym znalazła się na dalszym słupku, a tam czyhał już Przemysław Brzeziański, który strzałem głową zamkną akcję i jednocześnie ustalił wynik meczu. Okazjonalne próby Sokoła - posyłanie długich piłek najczęściej do nikogo - były tego dnia wszystkim, co mieli do zaproponowania miejscowi.

- Założenie było takie, by pilnować przede wszystkim tyłów - powiedział trener Skórka.

- A nie ma się co oszukiwać, Świt to inny zespół niż my. Szeroka kadra, w przeciwieństwie do nas - przynajmniej jeśli chodzi o puchar. Szkoda tego przepisu o zgłoszonych zawodnikach, przez co zmuszeni byliśmy grać w okrojonym składzie. Nie mogąc podjąć równej walki, trzeba było grać defensywnie. I w większości przypadków nieźle nam to wychodziło, bo o ile optyczną przewagę rywale mieli, o tyle wyraźnych klarownych okazji - już niekoniecznie. Nam zabrakło za to boiskowego cwaniactwa, zwłaszcza przy faulu, po którym padł gol na 0:1. Szukaliśmy swoich szans przy stałych fragmentach. Niestety nie udało się. To Świt kontrolował ten mecz, ale i tak jestem dumny chłopaków, że się postawili, nie odpuszczali. I tak dużo zrobiliśmy w tej edycji Pucharu Polski, awansując do półfinału. To niezły prognostyk przed startem IV ligi, która rusza już za tydzień - podsumował.

Sokół Karlino - Świt Szczecin 0:2 (0:1)
0:1 Ładziak (37.),
0:2 Brzeziański (49.).
Sokół: Skrzyński - Michalak, Kowalcyzk, Szczerba, Grudziąż, Mural, Karpinski, Jermołowicz (79. Lelo), K. Gozdal, Tomczyk, M. Gozdal.

Sokół Karlino uległ na swoim boisku występującemu w trzeciej lidze Świtowi Szczecin.

Puchar Polski ZZPN. Sokół Karlino - Świt Szczecin 0:2 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo